Druga popowodziowa debata zorganizowana przez tygodnik Gazeta Kłodzka i portal Klodzko24.eu odbyła się 6 grudnia w Kłodzkim Ośrodku Kultury. Tym razem zabrakło, choć oni też byli namawiania i zapraszani, przedstawicieli strony rządowej. Ponad 60 osób, które przyszło na debatę niemal jednogłośnie oceniło: oni po prostu się boją. Mają czego, bo np. pan Edward Giecewicz, ponownie, po prawe 2 miesiącach od naszej pierwszej debaty zgłosił ten sam problem osób, które nie prowadzą biznesu, ale dzierżawili lokale użytkowe i one zostały zalane.
- My nie mamy dojścia do tych 100 i 200 tys. zł na pomocy remontową – stwierdził ponownie Giecewicz. 14 października, podczas pierwszej debaty, jego problem skrzętnie zanotował Dariusz Dudojć z urzędu wojewódzkiego. Pełnomocnik wojewody zapewnił wtedy, że od razu przekaże poruszone kwestie do Warszawy. Pewnie je przekazał, tylko że nic to nie dało, bo wciąż wiele grup powodzian pozostaje bez pomocy, gdyż wpadło w lukę prawną. W tej kwestii wciąż nie ma unormowań. Nie ma też tarczy, która wsparłaby przedsiębiorców. Na szybkie decyzje rządu w tej kwestii liczą i Piszko, i Dworczyk.
Burmistrz Kłodzka zadeklarował, że wciąż podpisuje decyzje o umarzaniu podatków od nieruchomosci powodzianom.
– Będziemy też umarzać po 1004 zł z rachunków za wodę dla przedsiębiorców. Dalej uważam, że rządowa pomoc dla przedsiębiorców jest niewystarczająca – Stwierdził Piszko.
Michał Dworczyk już na początku debaty zaznaczył, że nie chce robić polityki na powodzi, tylko podzielić się swoim doświadczeniem, gdy on walczył z kryzysem wywołanym przez COVID. Eurodeputowany nie uchylał się też od krytyki. Stwierdził nawet, że Wody Polskie, instytucja powołana za czasów rządów PiS to jedna z porażek.
- Intencje były dobre, ale się nie udało i wyszedł „potworek” - ocenił Dworczyk. Przyznał też, że w 2019 roku obie strony i PiS, i PO przyczyniły się do tego, że nie wybudowano w powiecie kłodzkim kolejnych zbiorników retencyjnych. Piszko przyznał mu rację, ale nie tylko w tym. Samorządowiec pochwalił np. tarcze antycovidowe. Stwierdził, że one rzeczywiście pomogły i teraz podobne przydałyby się poszkodowanym przez powódź przedsiębiorcom. Paweł Golak, który prowadził debatę zaproponował stworzenie lokalnej tarczy osłonowej dla przedsiębiorców z darowizn, jakie wpłynęły na konto urzędu miasta. Burmistrz Kłodzka przyznał, że jest na nim już ponad 2 mln zł, a decyzja o ich przeznaczeniu zapadnie po świętach.
Po spotkaniu kilka osób, już indywidualnie, rozmawiało z burmistrzem i eurodeputowanym o swoich problemach.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.