Kłodzko. Mieliśmy ponad 200 covidowych łóżek. Od 1 czerwca mamy zero. Jadwiga Radziejewska, dyrektor szpitala powiatowego w Kłodzku, nie pozostawia wątpliwości, że funkcjonujący w Kłodzku jeszcze w maju oddział covidowy zostanie wygaszony, a w jego miejsce wróci – przeniesiony na czas epidemii do Nowej Rudy - oddział wewnętrzny.
- Od 1 czerwca oddziału covidowego już nie prowadzimy. Teraz chorzy z koronawirusem, wymagający hospitalizacji, będą trafiać do szpitala we Wrocławiu lub Bolesławcu, bo w całym powiecie nie ma już oddziału covidowego – mówi dyrektor Radziejewska. - Obecnie na dotychczasowym oddziale covidowym w kłodzkim szpitalu prowadzona jest dekontaminacja i mycie pomieszczeń. Zanim wróci tam interna, a to prawdopodobnie nastąpi w przyszłym tygodniu, chcemy też pomalować sale i korytarz – dodaje szefowa kłodzkiego ZOZ-u.
Decyzję o wygaszeniu oddziałów covidowych w Polanicy-Zdroju, Bystrzycy Kłodzkiej i Kłodzku podjął wojewoda dolnośląski. Jeszcze trzy miesiące temu duża część łóżek w trzech funkcjonujących w naszym powiecie szpitalach była przeznaczona dla chorych z koronawirusem. W polanickim Specjalistycznym Centrum Medycznym było takich łóżek 60 łóżek, w Bystrzyckim Centrum Zdrowia ponad 50, a w kłodzkim ZOZ ponad 100. Dużo lepsza sytuacja epidemiologiczna w maju spowodowała, że wojewoda zdecydował o wygaszaniu oddziałów covidowych w szpitalach. Najdłużej, bo do końca maja, działał oddział covidowy w Kłodzku.
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.