Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt, a konkretnie jego prezes, Konrad Kuźmiński - został oczyszczony ze stawianych zarzutów.
Skandaliczne warunki
Sprawa sądowa dotyczyła interwencji, której dokonali pracownicy DIOZ. W środku zimy uratowali psa, który mieszkał w blaszanej beczce i jednocześnie był trzymany na 30 cm łańcuchu. Zwierzę podczas największych mrozów, przebywało w skandalicznych warunkach, a właściciele nie zrobili nic w kierunku poprawy jego warunków. Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt odebrał zaniedbanego psa podczas interwencji. Już po fakcie, prezes DIOZ, Konrad Kuźmiński został oskarżony o kradzież zwierzęcia. Policja i prokuratura jednak nie podjęły żadnych kroków w sprawie rażących zaniedbań wobec samego psa, czy kierowaniem w stronę inspektorów gróźb śmierci. - Policja robiła wszystko, by ukarać nas za uratowanie życia. Kolejny raz nie udało się im. Sąd w swoim dzisiejszym wyroku przyznał, że zwierzęta mają prawa, a interwencja była jak najbardziej zasadna - podkreślają przedstawiciele DIOZ. Sąd w Jeleniej Górze uniewinnił prezesa Konrada Kuźmińskiego od stawianego mu zarzutu kradzieży. Wyrok jest prawomocny. To kolejna wygrana sprawa na koncie DIOZ. Kliknij tutaj, aby wesprzeć zbiórkę na rzecz ratowania zwierząt.
Natalia Kołodziej, inf. DIOZ
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.