Po Długopolu-Zdroju, podczas redakcyjnego dyżuru, oprowadził nas Maciej Piasecki. Pokazał uzdrowisko z perspektywy 200-letniej historii. Trzy lata temu Piasecki wydał album „Długopole-Zdrój na starych pocztówkach”. - Moje rodzinne miasto fascynowało mnie od zawsze – mówi Piasecki. - Chyba dlatego, że ma tak ciekawą historię. Mało kto wie, że z Długopolem-Zdrojem związana była rodzina Richthofenów, której najbardziej znanym przedstawicielem był Manfred Albrecht, lotnik z czasów I wojny światowej nazwany Czerwonym Baronem – dodaje. Teraźniejszość uzdrowiska to jednak także problemy. Zdrojowy park przeszedł gruntowną rewitalizację, ale... - Problem jaki zgłaszają kuracjusze to oświetlenie. Lampy umoszczone w alejkach nie oświetlają tylko oślepiają – mówi Ewa Krynicka, które prowadzi kawiarnię zdrojowa. - Poza tym parka za rzeką jest z roku na rok coraz bardziej zarośnięty i niedostępny, a przecież to mógłby być świetny teren na spacery – dodaje. Potwierdza to Maciej Piasecki i pokazuje park wschodni na starych pocztówkach jako miejsce z wieloma alejkami do spacerowania. Długopole-Zdrój ma jeszcze jeden problem – brak organizacji pozarządowych, które chciałyby działać na rzecz lokalnej społeczności. Oby to zmieniło się jak najszybciej.
Czas płynie tu wolniej
Opublikowano: Aktualizacja:
Autor:
reklama
Przeczytaj również:
WiadomościCisza i spokój. W parku zdrojowym nie ma tłumów, nawet w szczycie sezonu. To można znaleźć już tylko w Długopolu-Zdroju, najmniejszym naszym kurorcie.
reklama
reklama
reklama
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ
Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM
e-mail
hasło
Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE
reklama
reklama
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.