Zmiany zacząć od siebie

Wiele problemów, które zgłaszali mieszkańcy, jest tożsamych dla całego miasta. Podczas każdego spotkania powraca temat czystości w mieście i właścicieli psów, którzy nie sprzątają po swych pupilach. Jedna z mieszkanek zaznaczała, że tereny zielone znajdujące się w osiedlu powinny służyć do rodzinnej rekreacji, jednak ze względu na nieczystości pozostawione nie jest to możliwe. Władze miasta, jak podkreślał Wiesław Tracz, dostrzegają te problemy i są w trakcie opracowywania optymalnego rozwiązania. Niedługo odbędzie się przetarg na sprzątanie ulic i chodników – magistrat chce, aby kompleksowymi porządkami zajmowała się jedna firma. Powinno to poprawić znacząco czystość w mieście, zwłaszcza że postawione zostaną konkretne i wysokie wymagania. Również kwestia wyprowadzania psów traktowana jest w pełni poważnie. Powrócą m.in. „psie pakiety”, w niektórych miejscach wprowadzony zostanie zakaz wyprowadzania psów, prowadzona będzie także kampania informacyjna, zachęcająca do sprzątania po czworonogach. Jeżeli to nie pomoże, do akcji wkroczy straż miejska. – My sami także musimy zacząć dbać o swoje miasto, zmiany bardzo często należy zacząć od siebie, od własnej mentalności – mówił Wiesław Tracz. Z tematem czystości związana był jeszcze jedna kwestia – estetyka miasta, na który duży, często negatywny wpływ mają podmioty prywatne działające na terenie Kłodzka. Mieszkańcy wskazywali również zły stan osiedlowych dróg czy chaotyczne rozmieszczenie tablic reklamowych. Remont ul. Rodzinnej jest jednym z priorytetów tej kadencji. Wiele zależy jednak od pozyskania środków zewnętrznych na realizację inwestycji. – Skoro rozmawiamy o drogach, to przekaże państwu, że planujemy także przebudowę ul. Kusocińskiego – dodawał wiceburmistrz. – Jest tam duży problem z parkowaniem pojazdów. Władze miasta zajęły się również tablicami reklamowymi. Tam, gdzie było to możliwe, już je usunięto. Trwa sprawdzanie także innych lokalizacji, w których znajdują się billboardy. Podczas spotkania pojawiła się też kwestia przeniesienia z rynku lodowiska na teren ośrodka sportu – taka koncepcja pokrywa się z założeniami ratusza. Mieszkańcy odnieśli się także do mini zoo. Co prawda pojawiły się głosy przeciw, jednak więcej osób opowiedziało się za jego dalszym funkcjonowanie. Faktem jednak jest, że trzeba będzie zastanowić się nad jego forma prawną.