Jacek Protasiewicz, szef dolnośląskiej PO nie odtrąbili wspólnie z Rafałem Dutkiewiczem sukcesu. Do 36-osobowego sejmiku wprowadzili oni 16 radnych, w tym pięciu wskazanych przez prezydenta Wrocławia. Wydawało się, że wspólnie z PSL-em, które zdobyło 5 mandatów, będą spokojnie rządzić. Tymczasem już pierwsza sesja sejmiku pokazała, jak krucha może to być koalicja. Coś, co miało być formalnością, czyli przegłosowanie kandydatury Barbary Zdrojewskiej na przewodniczącą sejmiku, okazało się niemożliwe. Politycy PO podczas pierwszej sesji nie byli pewni, jak zachowają się radni z ich własnego klubu. Przykładem był Paweł Wróblewski, który choć zdobył mandat z listy PO, to stwierdził, że bliżej mu do Bezpartyjnych Samorządowców (tworzył z nimi Obywatelski Dolny Śląsk). Wróblewski nie ukrywał, że z PO nic go nie łączy i zapowiedział, że będzie głosował zgodnie z własnym sumieniem, a nie instrukcjami politycznymi. Więcej w najnowszym wydaniu Gazety Noworudzkiej nr. 915.
Sejmik bez przewodniczącego, koalicja pod znakiem zapytania
Opublikowano: Aktualizacja:
Autor: Martyna Wezner
reklama
Przeczytaj również:
WiadomościWydawało się, że wszystko jest już poukładane. Tymczasem pierwsza sesja Sejmiku pokazała, że z koalicją PO - PSL może być różnie. Dlaczego? Wszystko przez ludzi Dutkiewicza, którzy choć startowali z listy Platformy, to teraz chcą głosować - jak to określił Paweł Wróblewski - zgodnie z własnym sumieniem
reklama
reklama
reklama
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE
reklama
reklama
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.