Do incydentu tego doszło w sobotę, 11 lutego, po południu. Pies gonił sarnę w rejonie ulic Zdrojowej i Mickiewicza w Polanicy-Zdroju, a potem dotkliwie ją pogryzł. Pewnie zagryzłby ją na śmierć, gdyby nie przypadkowi świadkowie zdarzenia, którzy odgonili psa. Na miejsce zdarzenia przyjechał Andrzej Olszewski z polanickiej fundacji Pod Psią Gwiazdą, a także patrol policji. Pech pogryzionej sarny trwał jednak dalej. Dopiero szósty z weterynarzy, z jakimi kontaktowała się fundacja odebrał telefon i zgodził się przyjechać na miejsce. Niestety, stwierdził, że nie jest w stanie pomóc rannej sarnie i uśpił ją na miejscu. Pomimo patrolowania okolicy, policji nie udało się odnaleźć wilczura, ani ustalić jego właściciela.
Zagryziona sarna
Opublikowano:
Autor:
reklama
Przeczytaj również:
WiadomościPuszczony luzem wilczur zaatakował sarnę. Pogryzionego zwierzaka nie udało się uratować
reklama
reklama
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE
reklama
reklama
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.