Duszniki-Zdrój. Piotr L., oskarżony o łapownictwo burmistrz Dusznik-Zdroju, od dwóch tygodni nie siedzi już w areszcie, w którym spędził 3,5 miesiąca (od 25 kwietnia do 11 sierpnia). Co robi? Nie zaszył się w domu, jest widywany w mieście. Chodzi po uzdrowisku z uśmiechem i podniesioną głową.
Widziałem go. Moi zdaniem burmistrz schudł przez te 3 miesiące w areszcie. Wygląda mizernie, ale trzyma fason i nadrabia uśmiechem
– ocenia jeden z mieszkańców Dusznik-Zdroju, który widział oskarżonego burmistrza.
Piotr L., aby wyjść na wolność, musiał wpłacić poręczenie majątkowe – 100 tys. zł. Ma zakaz wyjazdu za granicę i objęty jest dozorem policyjnym. Nie może pełnić funkcji publicznej, co oznacza zakaz powrotu do pracy w magistracie. 11 sierpnia, razem z Piotrem L. na wolność wyszedł drugi z głównych oskarżonych w sprawie, biznesmen Ryszard S. W jego przypadku kaucja wynosiła 500 tys. zł.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.