Urodzili się w Kłodzku, potem wraz z rodzinami wyjechali za wielką wodę. Przez kilka lat mieszkali na Brooklynie, by po powrocie do Polski trafić do jednej klasy kłodzkiego ogólniaka. Wtedy poznali się i zrozumieli, co znaczy pojęcie globalna wioska. Zawiłe drogi dwóch młodych kłodzczan opisuje Romuald Piela
Obaj chodzą do II klasy Liceum Ogólnokształcącego w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych w Kłodzku (dawna Budowlanka). Obaj urodzili się w Kłodzku, a potem z niego wyjechali. Patryk Ryncarz mieszkał w Nowym Jorku 6 lat, Maciej Gryguś 2. - Nasi rodzice wygrali w loterii wizowej zielone karty i dlatego mogliśmy legalnie wyjechać do Stanów - wyjaśniają.
- To było ciekawe doświadczenie. Poznaliśmy amerykańskie szkoły, do których chodziliśmy, język i kawałek tego wielkiego kraju - dodają. Patryk zwiedził Filadelfię i Appalachy, Maciek zaliczył Miami na Florydzie. Ameryka to jednak nie taka Ameryka, jak kiedyś, dlatego ich rodziny zdecydowały się wrócić do Polski.
Więcej w 183. numerze Gazety Kłodzkiej
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.