Henryk Hutman w przydomowym garażu buduje samoloty. Pierwszy zaczął składać by uciec nim z kolegą na zachód w czasach zimnej wojny. Teraz robi to zwyczajnie dla przyjemności majsterkowania i z potrzeby tworzenia. - Wszystko zaczęło się w szóstej klasie podstawówki od modeli szybowców do puszczania z ręki. Po nich przyszła kolej na modele z silnikami spalinowymi latające na uwięzi. Mieliśmy paczkę pięciu kolegów - wspomina Henryk Hutman, który ma 52 lata, mieszka w Jaszkowej Górnej, z wykształcenia jest mechanikiem samochodowym, a od wielu lat pracuje jako kierowca autobusu w kłodzkim PKS-ie. Do konstruowania maszyn, które są w stanie wznieść się w powietrze z człowiekiem na pokładzie, pchnęła go sytuacja polityczna w Polsce lat 70. Pełny artykuł w 335. wydaniu Gazety Kłodzkiej. Przemysław Ziemacki
Z Jaszkowej w przestworza
Opublikowano:
pt, 26 lut 2016 14:12
2016-02-26T13:12:23.000Z
Autor:
Przemysław Ziemacki
| Zdjęcie: Henryk Hutman przy szkieletach skrzydeł swojego nowego ultralight-a. /fot. P.Ziemacki
foto Henryk Hutman przy szkieletach skrzydeł swojego nowego ultralight-a. /fot. P.Ziemacki
Przeczytaj również:
Wiadomości Henryk Hutman z Jaszkowej Górnej buduje samoloty
Polecane artykuły:
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.