Współpraca z Owsiakiem albo bierzmowanie

W ubiegłym roku w Radkowie, ksiądz nie dopuścił do bierzmowania młodzieży, która kwestowała na rzecz orkiestry. Jak będzie podczas kolejnego bierzmowania? Można powiedzieć psy szczekają, a karawana jedzie dalej. Zarówno szef WOŚP -u, jak wolontariusze, mieszkańcy poszczególnych miast i Polonia na całym świecie udowadniają, że Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy ma sens. Świadczą o tym pobijane z roku na rok rekordy i kwoty jakie zbiera WOŚP. W ubiegłym roku w Radkowie, ksiądz nie dopuścił do bierzmowania 9 osób. Powód - jak twierdzą mieszkańcy - zbierały kasę do puszek WOŚP. - Dzieci były przeganiane spod kościoła w czasie trwania orkiestry. Choć przez trzy lata gimnazjum regularnie uczestniczyły w niedzielnych mszach św., różańcach i roratach, to przyjęcia sakramentu się nie doczekały. Wszystko było też skrupulatnie notowane w zeszytach. Był podpis księdza. Jednak przed bierzmowaniem proboszcz zabrał zeszyty, które sam założył, a dzieci kwestujących na rzecz WOŚP -u do bierzmowania nie dopuścił - relacjonuje jeden z mieszkańców (dane do wiadomości redakcji). Co na to ksiądz? - Macie złe wiadomości. Nigdy tak nie było i nie będzie - komentuje krótko ks. Jan Kustasz, proboszcz parafii św. Doroty w Radkowie Co komu przeszkadza? - Nie znam sprawy, ale takie coś byłoby niedopuszczalne. Dzieci nigdy nie kwestują na terenach należących do kościoła. Kwestują na chodnikach, a te należą do gminy - komentuje sprawę Marek Kusiakiewicz, dyrektor Gminnego Centrum Kultury, Turystyki i Sportu w Radkowie, a zaraz szef miejscowego sztabu WOŚP. - Nie rozumiem, w czym akcja WOŚP -u miałaby komuś przeszkadzać - zaznacza urzędnik. Po raz 27 Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy zagra 13 stycznia. Dlatego też, warto o tej sprawie przypomnieć. Być może to uchroni dzieciaki, które chcą i będą kwestować na rzecz orkiestry przed późniejszą przykrą niespodzianką.