Po pierwszej, bardzo dobrej w naszym wykonaniu kwarcie, nic nie zapowiadało emocji w tym meczu. Stało się jednak inaczej, bowiem gliwiczanie mozolnie odrabiali straty. Na przerwę schodziliśmy z zaliczką 7 oczek, natomiast przed ostatnią kwartą prowadziliśmy tylko 54:50. Dobra gra w obronie i wysoka skuteczność w tej części gry pozwoliły nam jednak odnieść przekonujące zwycięstwo. Warto odnotować, że dwoma celnymi "trójkami" w samej końcówce popisał się Janek Kurowski, co więcej sama skuteczność zza linii 6,75 była w z naszej strony bardzo dobra. Ponadto nasi koszykarze znów musieli sobie radzić bez Macieja Lepczyńskiego, który poczynania kolegów śledził z ławki rezerwowych.
Początek spotkania to bardzo pewna gra naszego zespołu, wysoka skuteczność zaowocowała szybkim prowadzeniem 11:2. Wysokiego prowadzenia już nie oddaliśmy , szybkimi kontrami wprawialiśmy gości w osłupienie i zakończyliśmy pierwszą część meczu wynikiem 23:13.
Druga część pojedynku to nieoczekiwanie agresywna gra gliwiczan, którzy szybko zaczęli odrabiać straty , doprowadzając nawet tylko do jednego oczka różnicy. Na szczęście doralowcy prędko się otrząsnęli i potrafili "wyciągnąć" wynik pierwszej części spotkania na 40:33.
W trzeciej kwarcie wszyscy liczyliśmy na jakieś przebudzenie kłodzczan. Nic jednak z tych rzeczy. Potrafiliśmy jak np Rafał Ulrich marnować dwie stuprocentowe akcje pod koszem, czy też w dziecinny sposób dać się ogrywać w formacji obronnej. Słaba skuteczność owocowała tym, że przegraliśmy kolejną kwartę, w której rzuciliśmy jeszcze mniej punktów niż w poprzedniej, na całe szczęście wynik był dalej korzystny dla biało-niebieskich, lecz było już tylko 54:50
Czwarta kwarta miała być nerwowa. Słowo miała jest tutaj ważne, bowiem nasi koszykarze sprawili, że kibice oprócz kilku początkowych minut tej tercji, nie musieli bać się o końcowy wynik. Szybkie, przebojowe kontry w wykonaniu Grygiela i Weissa powodowały, że rywalom praktycznie odechciało się tego dnia wszystkiego. Gdy przewaga wynosiła już 15 oczek , na boisku pojawili się Mielnik i Kurowski. Gdy przewaga stopniała do 9 oczek , ten ostatni oddał dwie celne trójki pod rząd, sprawiając, że nawet dwa ostatnie punkty w wykonaniu GTK nie ujmują pewnej wygranej doralowców.
Już w środę naszych koszykarzy czeka kolejny mecz ligowy. W ramach XIV serii spotkań spotkamy się w Opolu z miejscowym AZSem. Żaden inny wynik jak pewne zwycięstwo doralowców, będzie dla nas niemiłą niespodzianką. Takiego scenariusza jednak nie zakładamy ;)
DORAL ZETKAMA NYSA KŁODZKO 82:68 GTK FLUOR BRITAM GLIWICE
(23:13 ; 17:20 ; 14:17 ; 28:18)
Doral Nysa : 27(4) Grygiel , 19(1) Weiss , 12 Ulrich , 8(2) Kowalski , 6(2) Kurowski , 4 Obrzut , 3 Lipiński , 3 Płatek , 0 Radwański , 0 Mielnik
Łukasz Janas
Wracamy do walki o play off!
Opublikowano: Aktualizacja:
Autor: admin
reklama
Przeczytaj również:
WiadomościPo dwóch minimalnych porażkach kłodzcy koszykarzy znów zwycięscy! Po emocjonującym spotkaniu doralowcy pokonali dotychczasowy piątki zespół ligowej tabeli - GTK Gliwice 82:68.
reklama
reklama
reklama
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE
reklama
reklama
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.