1 września ubiegłego roku Leszek R. pojawił się w Kłodzkim Centrum Kultury, Sportu i Rekreacji, by wznowić tam pracę. Dyrektor Marek Mazurkiewicz od razu wręczył mu wypowiedzenie. Ten człowiek został zatrudniany w KCKiR-ze 1 lutego 2012 roku jako specjalista do turystyki. Następnego dnia wziął bezpłatny urlop i tyle widziano go w ośrodku kultury. Nie miał nawet przydzielonego zakresu obowiązków – opowiada dyrektor Mazurkiewicz. Sprawa trafiła do sądu pracy, bo Leszek R. nie zgodził się z decyzją o 3-miesięcznym wypowiedzeniu. W pozwie wnosił o przywrócenie go do pracy oraz wypłacenie odszkodowania w wysokości 15 tys. zł (podczas procesu zażądał 24 tys. zł). Sąd oddalił jego powództwo - mówi Mazurkiewicz. - Nie oznacza to jednak, że nie ponieśliśmy kosztów. Cztery pensje, do tego odprawa i ekwiwalent za urlop kosztowało nas 60 tys. zł – wylicza.
Dlaczego aż tyle? Przeczytaj w Gazecie Kłodzkiej nr 334
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.