Wioska niewykorzystanych atrakcji

Mielnik to jedna z mniejszych wiosek należących do gminy Bystrzyca Kłodzka. Zanim wszedłem do wioski postanowiłem zdobyć Wapniarkę i stojącą na niej od kilku lat wieżę. Od strony Mielnika nie ma jednak oznakowanego szlaku na wieże widokową. Nic dziwnego, że nikogo nie spotkałem ani na ścieżce, ani na samej wieży - To trochę zapomniana atrakcja – stwierdzili mieszkańcy Mielnika, kiedy zapytałem ich o wieżę. - Budowla jest drewniana i niektóre deski są już lekko spróchniałe. Ja boję się tam wchodzić – stwierdziła mieszkanka wsi. Podobnie jest z drugą wiejską atrakcją – dwoma XIX-wiecznymi wapiennikami (piece do wypalani wapna). Stoją i tle. Czasem – jak mówią mieszkańcy, ktoś się zatrzyma i cyknie fotkę. A to przecież zabytek techniki. Jednak problemem, który najbardziej doskwiera mieszkańcom Mielnika jest brak wiaty przystankowej. - Szczególnie jesienią i zimną, jak się czeka na autobus, nie ma się gdzie schować. I tak jest od dwóch lat – mówią mieszkańcy. - Jakiś kierowca walnął w naszą murowaną wiatę i ją uszkodził. Pojawiła się ekipa i ją rozebrała. Nowej jednak nie dali – dodają. Sprawą wiaty zajmuje się Emilia Siwek, sołtys Mielnika. Niestety nie wszystko zależy od niej. - Jak wiatę uszkodzono myślałam, że albo gmina albo Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (wiata stała przy krajówce – przyp. red.) wystąpi o odszkodowanie z OC tego kierowcy, ale tak się nie stało – wspomina Emilia Siwek. - Gmina nowej wiaty nie dała, sugerując żeby kupić ją w ramach funduszu sołeckiego, tle tylko, że tak mała wioska ma niewielki fundusz sołecki – dodaje pani sołtys i zaznacza, że sprawy nie odpuści.