reklama

Święta, której nie ma? U nas

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Święta, której nie ma? U nas - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościGdy poszukiwacz śladów kultu świętych na naszej ziemi przejrzy katalog tych osób, dzięki którym możemy przeżywać i myśleć o communio sanctorum, a których uda mu się tutaj znaleźć i rozpoznać, to wiele wniosków przychodzi do głowy.
Reklama lokalna
reklama

Najpierw dość oczywisty. Nasza długa przynależność do diecezji praskiej widoczna do dzisiaj także w zestawie świętych, których spotykamy w świątyniach, kaplicach, przy drogach, w ikonografii. To nic odkrywczego. Jest jednak coś, nad czym warto się zastanowić. Otóż częstość występowania lub brak danej/danego świętego. Może mocno dziwić, że święta Agnieszka praska właśnie, nie rzymska, jest właściwie nieobecna. Powody? Jak dzisiaj, tak i dawniej – polityczne i bliskie takich. Późna kanonizacja (ale o tym w zakończeniu). Wreszcie pochodzenie królewskie z rodu Przemyślidów, które, zdaniem sceptyków, mogło wpłynąć na jej życiowe wybory. Jak? Najpierw (jedenastoletnia) przeznaczona na żonę dla jednego z synów księcia Henryka Brodatego (warto wspomnieć, że przebywała wówczas na dworze Henryka w otoczeniu świętej Jadwigi Śląskiej) – nic z tego nie wyszło. Po powrocie do Pragi znów wysłana jako kandydatka dla syna cesarza Fryderyka II. Tutaj także nie dochodzi do małżeństwa. Źródła informują w tym miejscu różnie, kto komu odmówił małżeństwa. Jest i takie, że Agnieszka. Wtedy to postanawia złożyć ślub czystości.

Na wzór Jadwigi podejmuje działalność charytatywną. Finalizuje pomysł Wacława I i sprowadza franciszkanów do stolicy. Najważniejsze jej dzieło, o którym sporo w hagiografiach – w 1233 funduje szpital i klasztor klarysek, do którego sama wstępuje. Teraz ona inicjuje wiele dobrych dzieł (jest również mediatorką w polityce!), ba, tradycja powiada, że ten wzór się roznosi nie tylko po naszej części Europy i wiele królewskich córek chce żyć podobnie. Trzynastowieczne rozumienie słowa celebrytka? O swoich poczynaniach i myślach pisze w listach do papieża i do Klary – założycielki zakonu. Zachowały się niestety jedynie cztery listy skierowane do Agnieszki, w odwrotną stronę nie. Ich treść to przede wszystkim wsparcie pomysłów i prac czeskiej królewny w duchu mistycznego, ale i konkretnego podejmowania wysiłków. Określa się jej praskie założenie jako Czeski Asyż. Ze wszystkimi konsekwencjami. W tym pierwszym zaalpejskim zgromadzeniu klarysek asceza była jeszcze większa niż w klasztorze-matce, siostry szlacheckiego (czy jak Agnieszka królewskiego) pochodzenia nie były zwolnione z żadnych obowiązków – gotowanie, opieka nad chorymi. Na Ziemi Kłodzkiej znaków jej kultu (jeszcze) brak.

Jednak wzór i duchowości, i zaangażowania bez żadnych przywilejów, może pociągać i dać do myślenia w czasie naszego communio sanctorum. I na zakończenie: dwa jeszcze powody zajęcia się osobą świętej z Pragi, nie męczenniczki z Rzymu II w. (witraż w kościele Marii Śnieżnej na Iglicznej). Pierwszy. Już dość niecierpliwie czekamy na wiosnę, a przecież to właśnie „święta Agnieszka (2 marca) wypuszcza skowronka z mieszka”. No i jeśli wypuści, to przecież nie pozwoli mu marznąć. Drugi. Papież Jan Paweł II kanonizował Agnieszkę w 1989 roku. A o kilku osobach, wprowadzonych przez niego do kanonu błogosławionych i świętych niebawem.

Mieczysław Kowalcze

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama