Zwarcie liderów stojących po zielonej stronie mocy
Źle się dzieje po zielonej stronie mocy. Pomiędzy wójtem Stanisławem Longawą (po prawej), a Ryszardem Niebieszczańskim, liderem powiatowym PSL (po lewej), wciąż iskrzy. Emocje w tym przypadku są chyba większe niż w teledysku "My Słowianie" Donatana i Cleo, choć w tym kłodzkim klipie nie występują tak urodziwe i przaśne dziołchy. Do ostrej wymiany zdań doszło na konwencji przedwyborczej kłodzkiego PSL-u, na której zatwierdzano kandydatów na radnych i wójta gminy Kłodzko. Stanisław Longawa był jedynym zgłoszonym kandydatem ludowców na wójta gminy. Mimo to został ostro zaatakowany przez szefa struktur powiatowych Ryszarda Niebieszczańskiego. Były wójt skrytykował nie tylko sposób zarządzania Longawy, ale także jego politykę personalną i zatrudnienie w urzędzie żony. Mimo to w głosowaniu tylko jedna osoba był przeciwna i nie poparła kandydatury Longawy na wójta gminy Kłodzko. - Jestem zniesmaczony sytuacją. Nie zdziwi mnie, jeśli były wójt też wystartuje w wyborach i będzie kontrkandydatem dla Longawy - skomentował jeden z członków PSL-u, który tydzień temu uczestniczył w spotkaniu przedwyborczym. - Taki konflikt tylko nam zaszkodzi i zniechęci wyborców - dodaje
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.