Dzierżoniowska prokuratura czeka na opinię biegłego w sprawie zdjęcia. Wszystko wskazuje na to, że kłodzcy samorządowcy okłamali śledczych.
Dzierżoniowska prokuratura czeka na opinię biegłego w sprawie zdjęcia Wszystko wskazuje na to, że kłodzcy samorządowcy okłamali śledczych Afera ze zdjęciami przedstawiającymi rzekomo śnięte ryby w kanele Młynówka wybuchła 9 lipca ubiegłego roku. Marcin Nowakowski, sekretarz gminy miejskiej Kłodzko, publicznie oskarżył Zbigniewa Bebla, szefa małej elektrowni wodnej, o to, że ten obniżając podczas konserwacji urządzeń, poziom wody w kanale Młynówka doprowadził do zagrożenia epidemiologicznego.
Nowakowski rozesłał wtedy do mediów zdjęcia, które miały jego tezę potwierdzać. Dwa tygodnie później Zbigniew i Marcin Beblowie ujawnili szokujące odkrycie, dotyczące rzeczywistego miejsca, w którym wykonano fotografie śniętych ryb.
- Wykonaliśmy w obecności notariusza zdjęcia pod wiaduktem kolejowym w potoku Jodłownik. Mur jest tam identyczny, jak ten na zdjęciu rozesłanym przez pana Nowakowskiego, rzekomo zrobionym w Młynówce - ogłosili na konferencji prasowej, a kilka dni później zawiadomili prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
(PIERO)
Więcej w 186. wydaniu Gazety Kłodzkiej
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.