Władze Kłodzka wysłały do nas wniosek. Żądają usunięcia uderzającego w nie artykułu. Chcą cenzury a może to po prostu próba zastraszenia?
Chodzi o tekst opublikowany w środę, w którym ujawniliśmy decyzję Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Poznaniu (kliknij, aby przeczytać o tej sprawie). W uzasadnieniu RZGW czytamy m.in., że gmina wykonała bez wymaganego pozwolenia wodnoprawnego urządzenie wodne (mowa o przystaniach), co powinno skutkować jego rozebraniem na własny koszt.
Zgodnie z polskim prawem taki przypadek nazywamy samowolą, którą - w tym przypadku - niestety popełniło miasto Kłodzko. W piśmie Urbanowskiego czytamy, że w artykule popełnione zostały kłamstwa. Jednak Henryk Urbanowski, który napisał wniosek nie potrafił potwierdzić argumentami tego stwierdzenia.
Pismo Henryka Urbanowskiego, wiceburmistrza Kłodzka to także niebezpieczny sygnał na ograniczanie konstytucyjnej wolności mediów.
- To zastraszanie niezależnych mediów. Do tego Pan Urbanowski nie ma prawa. Ma jednak pełne prawo (art. 31 ustawy o prawie prasowym) do sprostowania. Dlaczego tego nie zrobił? - pyta się Piotr Golak, redaktor naczelny portalu Klodzko24.eu.
O sprawie braku zezwolenia wodnoprawnego pisaliśmy już wcześniej. Sprawę poruszał także Janusz Skrobot, felietonista Klodzko24.eu. Po publikacji jego artykułu Henryk Urbanowski w imieniu Gminy Miejskiej Kłodzko podał go do sądu, który ostatecznie umorzył sprawę.
Przeczytaj:
- Urbanowski: Zdejmiecie felietony albo sąd
- Wątpliwości na rozprawie. Urbanowski nie wie, kogo reprezentuje?
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.