Stary Wiesław. Lądowisko w Starym Wielisławiu utworzono w 2018 roku. Ma 640 metrów długości i w najwęższym miejscu 35 metrów szerokości. Mogą tam lądować wszystkie samoloty super-lekkie, których całkowita waga (tj. z pilotem, pasażerem i paliwem) nie może przekraczać ok. 480 kg. Poza tym wszelkiego rodzaju wiatrakowce, motolotnie i paralotnie. Niemal od razu część mieszkańców wioski zaczęła protestować przeciwko lądowisku. Ich zdaniem działa ono nieleganie i jest bardzo uciążliwe i niebezpieczne. Protestujący żądali od wójta stanowczych działań, a radny Marek Królikowski napisał w tej sprawie kilka interpelacji. Sprawę rozpatrywał nie tylko wójt gminy Kłodzko, ale także nadzór budowlany, urząd lotnictwa cywilnego a nawet powiatowy lekarz weterynarii.
Hale do rozbiórki
Na początku marca tego roku Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego nakazał Aleksandrowi Dmitrowiczowi, właścicielowi lądowiska, rozebranie trzech hal namiotowych. Dlaczego? Bo stoją one na gruntach rolnych, dla których miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego nie przewiduje takich hal. - Odwołałem się od tej decyzji do nadzoru wojewódzkiego, ale nawet jeśli uznają moje racje to będą kolejne pisma i skargi – przewiduje Aleksander Dmitrowicz. - Jest grupa ludzi, którzy za cel postawiła sobie, aby nie dopuścić do funkcjonowania tego lądowiska. Wmawiają, że stanowimy zagrożenie, że wytwarzamy straszny hałas, że nasze ultralekkie samolociki mogą rozwalić kościół – wymienia Dmitrowicz.
Jak nie kijem to pałką
Zgodni z polskim prawem lądowiska mogą funkcjonować bez wpisu do ewidencji. Starty i lądowania mogą być w takim wypadku wykonywane nie częściej niż 14 dni w ciągu 12 miesięcy. - Radny Królikowski, który w sprawie lądowiska złożył już kilka interpelacji, też o tym wie, że lądowisko może funkcjonować, dlatego zaczął temat drążyć od strony budowlanej i znalazł haczyk – mówi Dmitrowicz. - Nawet jeśli będę musiał rozebrać hale namiotowe, to z lądowiska nie zrezygnuję – zaznacza mieszkaniec Starego Wielisławia.
Miał być puchar
W tym roku Polska będzie gospodarzem zawodów balonowych o puchar Gordona Bennetta. - Organizatorzy bardzo poważnie brali pod uwagę lądowisko w Starym Wielisławiu, ale w związku z protestami i sprawami administracyjnymi, które się toczą zrezygnowali z tego – mówi z żalem Dmitrowicz. Zawody światowej rangi, zamiast u nas odbędą się we Wrocławiu.
Dlaczego protestują?
Około 120 mieszkańców Starego Wielisławia podpisało się pod protestem w sprawie lądowiska. Aktywnie popiera ich radny Marek Królikowski. Dlaczego?
- Bo prowadzona działalność lotnicza jest uciążliwa i stwarza poważne niebezpieczeństwo dla mieszkańców (nisko przelatujące samoloty, motolotnie i inne urządzenia lotnicze nad zabudowaniami mieszkalnymi, zabytkami oraz obiektami kultury i sportu) – sygnalizował w swojej interpelacji radny Królikowski.
Jedno nie budzi kontrowersji
W powiecie kłodzkim działa lądowisko polowe w Bystrzycy Kłodzkiej. Utworzone zostało zaraz po II wojnie światowej. Przeznaczone jest głównie dla ratownictwa medycznego. Odbywają się na nim pokazy skoków spadochronowych, okazjonalnie służy również jako lotnisko szybowcowe, jak również do przelotów krajobrazowych nad Kotliną Kłodzką.
R.Piela
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.