reklama

Stacja Narciarstwa Biegowego Spalona. Żołnierze "bawili się" na trasie

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: FB - Stacja Narciarstwa Biegowego Spalona w Górach Bystrzyckich

Stacja Narciarstwa Biegowego Spalona. Żołnierze "bawili się" na trasie - Zdjęcie główne

foto FB - Stacja Narciarstwa Biegowego Spalona w Górach Bystrzyckich

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościStacja Narciarstwa Biegowego Spalona w Górach Bystrzyckich poinformowała o szokującym zachowaniu żołnierzy, którzy podczas zgrupowania postanowili "zabawić się" na trasie.
Reklama lokalna
reklama

Kilka dni temu Stacja Narciarstwa Biegowego Spalona poinformowała o kuriozalnym zachowaniu żołnierzy, którzy zrobili sobie wyścigi quadami po świeżo wyratrakowanych trasach. 

W pobliżu trwają ćwiczenia wojskowe, zaśnieżonych dróg leśnych są setki kilometrów, ale młodzież wojskowa nie bacząc na nic, obrażając turystów i obsługę stacji jeździ po trasach biegowych powodując zniszczenia i śmieje się w oczy
- czytamy w facebookowym wpisie.

Sprawą zajęła się bystrzycka straż miejska. Mamy komentarz komendanta:

Rozmawiałem telefonicznie z Panem pułkownikiem Jarosławem Niemcem Szefem Oddziału Rozpoznania Ogólnowojskowego i Osobowego Zarządu Rozpoznania Wojskowego i Walki Elektronicznej Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych, który na chwilę obecną dowodzi zgrupowaniem wojsk, które obecnie ćwiczą między innymi w rejonie Spalonej.

Jako dowódca zgrupowania jest odpowiedzialny za przebieg ćwiczeń wojskowych, sprawując nadzór nad podległymi żołnierzami, w zakresie bezpieczeństwa jak również w zakresie pozostawienia miejsca ćwiczeń w stanie pierwotnym. Pan pułkownik wyraził ubolewanie w związku z tym incydentem i zapewnił mnie, że Wojsko Polskie naprawi wyrządzone szkody lub poniesie koszty przywrócenia trasy do stanu sprzed incydentu, a cała sytuacja jest jest oczywiście bardzo karygodna i jak najbardziej ze swojej strony chce rozwiązać tą sprawę polubownie oraz pociągnąć do odpowiedzialności tych co się dopuścili zniszczenia trasy.

Pragnę również nadmienić, że zgrupowanie wojsk liczy kilkaset osób - 7 różnych pododdziałów Wojska Polskiego z całego kraju, więc ciężko upilnować wszystkich żołnierzy, ponadto każdy żołnierz odpowiada indywidualnie za wyrządzone szkody oraz naruszanie prawa, a nie cała jednostka.

Rozmawiałem, również Panem chorążym z placówki Żandarmerii Wojskowej w Kłodzku, która jest terytorialnie właściwa co do miejsca incydentu - zapewnił mnie, że osoba/osoby na quadach, które dopuściły się tego czynu w dniu jutrzejszym zostaną rozliczone za swoje dzisiejsze zachowanie.

Ze swojej strony proszę Państwa o powstrzymanie się od chamskich i negatywnych komentarzy w stronę Wojska Polskiego, gdyż w większości to są ludzie, którzy nierzadko poświęcają większość swojego życia w szkolenie, żeby potem nas skutecznie bronić w przypadku agresji zbrojnej innego kraju.

Jak w każdej formacji zdarzają się też takie przypadki, które należy z całą pewnością piętnować, lecz nie może to negatywnie rzutować na resztę tych ćwiczących żołnierzy. Ćwiczenia oczywiście muszą się odbywać w takim terenie i o tej porze roku oraz są uzgodnione z nadleśnictwem więc nie jest to jakaś samowolka ze strony Wojka Polskiego. 

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama