reklama

Sprawa przekrętu w Nadleśnictwie Międzylesie - remont na papierze za 590 tys. zł umorzony, ale... Będzie apelacja

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: ilustracyjne

Sprawa przekrętu w Nadleśnictwie Międzylesie - remont na papierze za 590 tys. zł umorzony, ale... Będzie apelacja - Zdjęcie główne

foto ilustracyjne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościWypłacili pieniądze za niewyremontowane drogi. Zasiedli na ławie oskarżonych i... nie ponieśli żadnych konsekwencji. Sędzia umorzył sprawę, ale to nie koniec. Prokuratura złożyła apelację
Reklama lokalna
reklama

Nadleśnictwo Międzylesie. Materiał dowody, który w sprawie został zgromadzony przez prokuraturę oraz ujawniony w toku postępowania sądowego wykazał, że formalnie oskarżeni występujący w tym procesie swoimi działaniami wypełnili znamiona przestępstwa, tak jak to zostało zakwalifikowane w akcie oskarżenia – stwierdził przewrotnie, uzasadniając umorzenie postępowanie, sędzia Jerzy Zieliński (Sąd Okręgowy w Świdnicy).

Formalnie oskarżeni popełnili przestępstwo - chodzi o wpłacenie 590 tys. zł za niewykonane roboty na drogach leśnych. Sfałszowali dokumenty – na papierze remont był wykonany. Dlaczego nie ponieśli żadnych konsekwencji?

Więzienie i grzywna

Prokurator Paweł Rapacz (Prokuratura Okręgowa w Świdnicy) domagał się w stosunku do trzech oskarżonych kar więzienia i naprawienie szkody, a w stosunku do dwóch pozostałych kary grzywny. Pod koniec lipca usłyszał jednak w Sądzie Okręgowym w Świdnicy, że sprawa zostaje umorzona. S

ędzia bardziej dał wiarę oskarżonym niż dokumentom i zeznaniom świadków i uznał, że fałszowanie dokumentacji i wypłacanie pieniędzy za niewykonane roboty było normą w Lasach Państwowych. Uznał też, że to znikoma szkodliwość społeczna czynu. Prokuratura w Świdnicy od razu złożyła wniosek o pisemne uzasadnienie wyroku. A po jego otrzymaniu wniosła o apelację.

Nie uległ naciskom

Ta spawa nie ujrzałaby pewnie świata dziennego, a już na pewno nie trafiłaby na wokandę, gdyby nie nadleśniczy Dariusz Jesionowski. To on powiadomił prokuraturę w sprawie drogowych przekrętów, a potem - pomimo nacisków i sugestii od przełożonych z Wrocławia – nie wycofał doniesienia. Pod koniec października 2020 roku sprawa trafiła na sądową wokandę.

Przypomnijmy: Dariusz Jesionowski został powołany na stanowisko nadleśniczego w Międzylesiu w marcu 2017 roku. Jak tylko dostał pierwsze kwartalne raporty od podległych służb zorientował się, że coś jest nie tak. Od razu zlecił firmie Achikon ze Świdnicy wykonanie ekspertyzy zleconych w 2016 roku prac na leśnych duktach.

W maju 2017 roku otrzymał wyniki. Były powalające. Nadleśnictwo wpłaciło w 2016 roku grubą kasę za drogi, które wyremontowano połowicznie albo wcale (chodziło o pięć dróg leśnych). Łączna kwota strat to 590 tys. zł. Jak to możliwe? Nadleśnictwo wpłacało firmie ZUL z Bystrzycy Kłodzkiej (Zakład Usług Leśnych) pieniądze na podstawie wystawianych faktur. W papierach wszystko się zgadzało, bo trzej pracownicy nadleśnictwa podpisywali protokoły odbioru zlecanych ZUL-owi robót.

Wyprowadzeni w kajdankach

Pod koniec maja 2017 roku o nieprawidłowościach powiadomiłem Dyrekcję Regionalną Lasów Państwowych we Wrocławiu, a na początki sierpnia złożyłem zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa
– mówi Dariusz Jesionowski

Sprawa nabrała jednak tempa dopiero rok później, kiedy - na wniosek nadleśniczego Jesionowskiego - przejęła ją Prokuratura Okręgowa w Świnicy (wcześnie była w rejonówce w Bystrzycy). To wtedy zatrzymano i w kajdankach doprowadzono na przesłuchanie osiem osób. Niektórzy z nich od razu przyznali się do stawianych im zarzutów.

Śledztwo zakończyło się w czerwcu 2020 roku sporządzeniem aktu oskarżenia. Na ławie oskarżonych zasiadło pięć osób: trzech byłych pracowników nadleśnictwa Międzylesie, jeden pracownik ZUL-u oraz projektant. Po dwóch latach proces umorzono. Będzie jednak apelacja.

Zaskarżyli wyrok w całości

Tomasz Orepuk - rzecznik prasowy Prokuratura Okręgowej w Świdnicy: Zaskarżyliśmy wyrok w całości w stosunku do 5 oskarżonych. Na razie nie ma jeszcze wyznaczonego terminu rozprawy apelacyjnej. Będzie ona rozpatrywana przez Sąd Apelacyjny we Wrocławiu.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama