reklama

Siekierą w głowę

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Siekierą w głowę - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościKłodzkie Chicago. Kobieta siekierą uderzyła partnera
Reklama lokalna
reklama

Znaleziono go na ulicy pokrwawionego i nieprzytomnego. Okazało się, że siekierą potraktowała go jego osobista partnerka Sylwia Ł. ma zaledwie 21 lat. A już siedzi za kratkami, a jej życie upływa od przesłuchania do przesłuchania. Zaledwie miesiąc temu zamachnęła się na swojego partnera i uderzyła go prosto w głowę. Siekierą. Dziś mężczyzna leży w jednym ze szpitali w powiecie kłodzkim i walczy o życie. Jego stan jest krytyczny. Przebywa w śpiączce farmakologicznej. Do tragedii doszło w nocy z 27 na 28 maja tego roku. – Na jednej z kłodzkich ulic mieszkańcy rano znaleźli mężczyznę w stanie krytycznym – mówi szef Prokuratury Rejonowej w Kłodzki Jan Sałacki. – Na głowie miał potężną ranę. Poszkodowany został natychmiast przewieziony do szpitala. Tam przeszedł operację. W tym czasie kłodzccy policjanci podjęli czynności i szybo ustalili sprawczynię ataku. Okazało się, że jest nią Sylwia. Ł., także mieszkanka Kłodzka, która była partnerką poszkodowanego 22-latka. Kobieta została przesłuchana. Postawiono jej zarzut usiłowania pozbawienia życia mężczyzny i spowodowania ciężkiego obrażenia ciała, który zagraża życiu poszkodowanego. Prokurator Jan Sałacki wystąpił też o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci 3-miesięcznego aresztu dla kobiety. – Ona częściowo przyznała się do winy – mówi prokurator Sałacki. Na tym etapie śledztwa nie chce ujawniać więcej informacji. Morderczynie Ale Sylwia Ł. to nie jedyna kobieta, która w ostatnim czasie chciała zabić swojego partnera. W całym regionie kobiety z różnych powodów sięgają po ostre narzędzia i zadają ciosy. Tak było w ciągu ostatniego roku w Wałbrzychu, Świebodzicach i Witoszowie. W tym pierwszym przypadku po nóż sięgnęła 40-latka na Podgórzu. Wcześniej ze starszym o 15 lat partnerem spożywała alkohol. Pokłócili się i kobieta chwyciła za nóż. Zadała nim kilkanaście ciosów. Mężczyzna, który cudem przeżył, wezwał pogotowie. Kobieta przed prokuratorem utrzymywała, że do sytuacji doszło... przypadkiem. Zresztą podobnie tłumaczy się przed sądem inna mieszkanka Wałbrzycha. 60-latka po 35 latach małżeństwa włożyła mężowi nóż prosto w serce. Sędziemu, tonąc we łzach, wyznała, że mąż się potknął i sam nadział na ostrze. Z kolei w Świebodzicach w tym roku na nóż nadział się też partner 50-latki. Jak mówiła kobieta, mężczyzna zdenerwował ją, a ona akurat gotowała obiad. Po nóż sięgnęła też 30-latka z Witoszowie pod Świdnicą. Zadała kilka ciosów. Nieoficjalnie jednak wiadomo, że mąż regularnie się nad nią znęcał. Ale, choć kobiet morderczyń jest coraz więcej, to jednak ciągle częściej zabijają mężczyźni. Prokuratura w Kłodzku nadal prowadzi śledztwo przeciwko 37-letniemu Rafałowi S., podejrzanemu o zabójstwo 26-letniej żony. 17 stycznia zadał jej kilkanaście ciosów nożem w klatkę piersiową i serce. Po dokonanej zbrodni mężczyzna wyszedł z mieszkania i przekazał sąsiadce, aby ta wezwała pogotowie, bo jego żona „chyba nie żyje”. Podejrzany przyznał się do zabójstwa żony i odmówił złożenia wyjaśnień. Teraz siedzi w areszcie.

reklama

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama