reklama

Sanatorium Miłości w Polanicy-Zdroju

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Sanatorium Miłości w Polanicy-Zdroju - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościTen program w porywach ogląda prawie 4 mln widzów. Jest szansa, że trzeci jego sezon będzie kręcony w Polanicy-Zdroju.
Reklama lokalna
reklama

- Nie potwierdzam, nie zaprzeczam – śmieje się Mateusz Jellin, burmistrz Polanicy-Zdroju. - Na razie trwają na ten temat rozmowy. Nam bardzo zależy, żeby ekipa telewizyjnej jedynki i kolejni kuracjusze Sanatorium Miłości jesienią tego roku pojawili się w naszym uzdrowisku – dodaje samorządowiec i podkreśla, że ten program to znakomita forma promocji. Sanatorium Miłości to polski program telewizyjny typu reality show. Jest produkowany przez TVP 1 w formie telenoweli dokumentalnej. Prowadzi go Marta Manowska (znana wcześniej z programu Rolnik Szuka Żony). Sanatorium weszło na telewizyjne ekrany w styczniu 2019 (pierwszy sezon). Obecnie TVP emituje drugi już sezon. W programie bierze udział 12 osób: 6 kobiet i 6 mężczyzn w wieku powyżej 60 lat. Uczestnicy przez trzy tygodnie poznają się i wspólnie biorą udział w różnego rodzaju aktywnościach w sanatorium Równica w Ustroniu (powiat cieszyński). Średnia oglądalność pierwszego sezonu to 3,5 mln widzów. Pieniawa namiętności W naszych uzdrowiskach miłości i romansów nie brakuje. W sierpniu ubiegłego roku 50-letnia kuracjuszka z Wielkiej Pieniawy w Polanicy-Zdroju zaprosiła do pokoju mężczyznę. To miał być wielki finał ich sanatoryjnego romansu. Niestety 55-letni mężczyzna zasłabł w łóżku i zmarł. Nie był to odosobniony przypadek. Bo oprócz kąpieli, okładów z borowin i spacerów ze szklanką mineralnej, stałym atrybutem każdego niemal sanatorium są dancingi i fajfy. Przed południem ulice kurortów świecą pustkami. Kuracjusze są na zabiegach. W miasto ruszą po obiedzie, wprost na popołudniowy fajf lub wieczorny dancing. Królują eleganckie kreacje i garnitury. Dansingi w Polnicy-Zdroju odbywają się codziennie. Kuracjusze chętnie na nie przychodzą, żeby potańczy. Niektórzy tak się w tym tańcu zapamiętują, że... - Już kilka razy wzywano karetki, bo kuracjusze zasłabli. Raz takie pląsy zakończyły się w kostnicy – mówi jeden z mieszkańców Polanicy-Zdroju. - To taka tradycja stworzona przez kuracjuszy, że oprócz zajęć zdrowotnych, trzeba poszaleć na parkiecie i spróbować poderwać jakąś babkę – dodaje.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama