Sąd Najwyższy zdecyduje

Ta zbrodnia wstrząsnęła nie tylko Ząbkowicami, ale całym Dolnym Śląskiem. Morderca został skazany na dożywocie, ale sąd II instancji (apelacyjny we Wrocławiu) obniżył karę dożywocia do 25 lat więzienia. Prokuratura złożyła wniosek o kasację do Sądu Najwyższego. 25 lat więzienia oznacza, że Kamil M. może się starać o przedterminowe zwolnienie po 20 latach, a to oznacza, że w wieku 39 lat mógłby opuścić więzienne mury. Z tym nie zgadzają się nie tylko bliscy Aleksandry, ale i Prokuratura Rejonowa w Ząbkowicach Śląskich. - Kasacja została wywiedziona od wyroku sądu apelacyjnego i została przyjęta przez Prokuraturę Krajową - mówi prokurator rejonowy Robert Fudali. - Teraz Sąd Najwyższy będzie rozpoznawał tę sprawę. - Terminu rozprawy jeszcze nie ma - mówi Martyna Łuczak z Sądu Najwyższego. Do brutalnego zabójstwa doszło 7 stycznia 2017 r. Kilka tygodni wcześniej Ola rozstała się z Kamilem, z czym ten nie mógł się pogodzić. Przyszedł do mieszkania Aleksandry i jej rodziców na ul. Strzelińskiej w Ząbkowicach Śląskich, gdy dziewczyna była sama. Wszedł do kuchni, chwycił nóż i rzucił się z nim na młodą kobietę. Ciosy zadawał bez opamiętania. Gdy jeden nóż się złamał, sięgnął po kolejny. Najpierw dźgnął Olę w gardło, później w brzuch, klatkę piersiową i głowę. Serce dziewczyny zostało ugodzone cztery razy... Po dokonaniu tej makabrycznej zbrodni Kamil M. cały we krwi swej ofiary zgłosił się na policję.