Jego kanonizacja zaplanowana jest na 19 września w niemieckim Munster.
Dla Kościoła zasłużył się jako duszpasterz młodzieży, kochający prawdę, za którą oddał swoje życie. - Zaimponował mi tym - przyznaje ojciec Antoni Dudek, kłodzki franciszkanin. - Nie żałował niczego co zrobił, dał z siebie tyle, ile mógł - dodaje. Hirschfelder był człowiekiem, który płonął i zapalał do pracy innych.
Był solą tej ziemi, nie cukrem. Mówiono o nim „Słoneczny promień nadziei”. Urodził się 17 lutego 1907 r. w Kłodzku. Już młody Gerhard chciał być księdzem, dlatego najchętniej w dzieciństwie bawił się w odprawianie mszy świętej. Najpierw uczył się w kłodzkim Gimnazjum Humanistycznym, w którym zdał maturę, później wstąpił do seminarium duchownego we Wrocławiu, w którym studiował filozofię i teologię. 31 stycznia 1932 r. otrzymał święcenia kapłańskie. Jako ksiądz trafił do parafii w Czermnej. Optymistycznie nastawiony do życia duchowny otwierał sobie drogę do serc młodych ludzi.
Niestety faszystowska ideologia wyraźnie zaczęła siać zamęt w głowach młodzieży, dlatego ksiądz Hirschfelder organizował dla nich wieczorne lekcje religii. - W tym czasie był już obserwowany - opowiada ojciec Dudek. - Po jednym z takich spotkań został napadnięty i dotkliwie pobity - dodaje.
Ksiądz Gerhard był w tym czasie znany przede wszystkim ze swoich kazań, które panowie w skórzanych płaszczach skrzętnie notowali. Dlatego też teczka duchownego, jaką miało gestapo, szybko zapełniała się kolejnymi notatkami. - A Hitler podbudowany sukcesami w wojnie z Polską, rozpoczął prześladowanie Kościoła - przypomina franciszkanin. W efekcie tych prześladowań 1 sierpnia 1941 r. księdza Hirschfeldera aresztowano i osadzono w kłodzkim więzieniu. Tam był przesłuchiwany, bity i zastraszany.
Bez oficjalnego aktu oskarżenia i procesu sądowego został wysłany do obozu koncentracyjnego. Do Dachau podróżował 14 dni. Choć był Niemcem, w obozie został osadzony w blokach z polskimi księżmi.
Dostał więzienny numer - 28972. Pracował tam ponad siły o głodzie i chłodzie. Zmarł po roku, 1 sierpnia 1942 r.
Małgorzata Daciuk
Więcej w 50 numerze "Gazety Kłodzkiej"
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.