Dziś mija 29 lat od śmierci rajdowego wicemistrza Europy i wielokrotnego mistrza Polski, Mariana Bublewicza.
Tablica przy drodze z Lądka-Zdroju do Złotego Soku to nie jedyny element upamiętniający sportowca. W ubiegłym roku rondu przy wjeździe do Lądka-Zdroju od strony Kłodzka nadano imię Mariana Bublewicza. W ten sposób najstarsze polskie uzdrowisko uhonorowało wybitnego polskiego kierowcę rajdowego, który zmarł w lutym 1993 r. podczas Zimowego Rajdu Dolnośląskiego.
Bublewicz miał wypadek na odcinku specjalnym Orłowiec - Złoty Stok. Kierował wtedy Fordem Sierrą. Przy prędkości ok. 100 km/h wypadł z zakrętu i uderzył w drzewo. Siła zderzenia była tak duża, że samochód niemal owinął się wokół pnia. W środku znajdowali się Marian Bublewicz wraz z pilotującym go Ryszardem Żyszkowskim. Zanim na miejscu pojawiły się służby ratunkowe, pomocy próbowali udzielić kibice. Po akcji ratunkowej poszkodowani przewiezieni zostali do szpitala w Lądku-Zdroju. Tam niestety Bublewicz zmarł.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.