Remont albo pozwy

Na cztery złożone w tym roku w kłodzkim starostwie petycje, trzy dotyczą remontu dróg powiatowych. O prawo do normalności walczą mieszkańcy Starkówka i Paszkowa (gmina Bystrzyca Kłodzka) oraz Suszyny i Raszkowa (gmina Radków). Prośba o godną drogę na miarę XXI wieku – tak zatytułowali swoja petycję mieszkańcy Starkówka i Paszkowa w gminie Bystrzyca Kłodzka. Chodzi o drogę powiatową 3287D . - Nawierzchnia drogi Starkówek – Paszków ma ponad 50 lat. Jest tam łata na łacie – piszą mieszkańcy dwóch wiosek w swojej petycji, pod którą podpisały się 34 osoby. - Poza tym w ogóle nie ma pobocza – dodają. Mieszkańcy Raszkowa domagają się remontu dwóch dróg powiatowych: 3329D i 3331 D. Ich petycję (z 70 podpisami i dokumentacją fotograficzną ukazującą fatalny stan nawierzchni) do kłodzkiego starostwa przesłał w sierpniu burmistrz Radkowa, Jan Bednarczyk. W sumie chcą aby powiat wyremontował 12 km dróg. - Przejeżdżając tym drogami narażamy nasze samochody na uszkodzenie zawieszenia, podwozia oraz karoserii, co może skutkować zbiorowym pozwem do zarządcy drogi o zwrot kosztów naprawy – piszą zdesperowani ludzie. - Liczymy na podjęcie działań, które nie będą obietnicami bez pokrycie, ale znajdą odzwierciedlenie w rzeczywistości – dodają mieszkańcy Raszkowa. Mieszkańcy Suszyny domagają się – podobnie jak ludzie z Raszkowa – kompleksowego remontu drogi nr 3329D (Ścinawka Dolna - Suszyna – Raszków o długości ponad 10 km). Poza tym zwracają uwagę na nieskoszone trawy przy drodze, zapuszczone rowy przydrożne i brak w okresie zimowych odśnieżania. Pod tą petycją podpisało się 99 mieszkańców Suszyny. W tym roku powiat kłodzki pieniędzy na tak duże drogowe przedsięwzięcia na pewno nie znajdzie. Czy remonty, których domagają się zdesperowani ludzie, trafią do przyszłorocznego budżetu? Cóż, w zarządzie, który opracowuje ten ważny dokument, nie ma nikogo z gminy Radków i Bystrzyca Kłodzka. Pole do popisu mają za to radni powiatowi z tych gmin.