Rekord na szynach

- Wiedzieliśmy, że dzięki uruchomieniu nowych połączeń to będzie rekordowy rok - stwierdza Damian Stawikowski, prezes Kolei Dolnośląskich. - Jednak tak duży wzrost nie byłby możliwy bez ciężkiej pracy wszystkich pracowników Kolei Dolnośląskich - dodaje. Ubiegłoroczny wzrost liczby pasażerów jest większy niż ich liczba w całym 2012 roku. To także pierwszy rok w historii Spółki, kiedy co miesiąc przewoziła ona ponad milion pasażerów. Rekordowy był październik, kiedy KD przewiozły prawie 1,4 mln pasażerów. Był to najlepszy wynik w jedenastoletniej historii obecności KD na dolnośląskich torach. - Tak dobre wyniki nie byłyby możliwe, gdyby nie doskonała współpraca z samorządem województwa dolnośląskiego, który przejmuje i remontuje kolejne linie kolejowe. Tak było m.in. w przypadku połączenia do Bielawy, do której kolej wróciła po ponad 40 latach. To stwarza nam szansę dotarcia do nowych pasażerów - dodaje Stawikowski Tylko w 2019 roku Koleje Dolnośląskie uruchomiły 4 nowe połączenia. W marcu żółte szynobusy zaczęły kursować do Krotoszyna przez Milicz. W czerwcu uruchomione zostały połączenia do Lubina, natomiast wraz z grudniowym rozkładem jazdy pasażerowie mogli skorzystać z bezpośrednich pociągów do Bielawy i Głogowa. Dzięki temu ostatniemu kierunkowi, po niemal 15 latach, połączone koleją pasażerską zostało całe Zagłębie Miedziowe, druga największa aglomeracja Dolnego Śląska. Uruchomienie nowych połączeń pozwoliło na dostęp do transportu kolejowego 300 tys. mieszkańców województwa dolnośląskiego. - Dostrzegamy ogromny potencjał w rozwoju nowo uruchomionych połączeń. Pociągi do Bielawy i Głogowa pojawiły się w rozkładzie dopiero 15 grudnia, dlatego ich przełożenie na wyniki przewozowe Spółki tak naprawdę dostrzeżemy dopiero w tym roku - zaznacza Damian Stawikowski, prezes Kolei Dolnośląskich.