- Dlaczego Polskiemu Związkowi Łowieckiemu tak bardzo zależy na przywróceniu samorządności, odebranej w 2018 r.?
Samorządność organizacji pozarządowych to jedna z podstaw demokratycznego państwa. Nie oznacza to w żadnym przypadku braku nadzoru. Chcemy mieć możliwość wyboru naszych władz i wpływ na wydatkowanie pieniędzy pochodzących z naszych składek. Tylko demokratyczny sposób wyboru Łowczego Krajowego oraz Łowczych Okręgowych ( bo tylko tych funkcji dotyczy zmiana w ustawie) zagwarantuje właściwą realizację zadań wyznaczonych przez państwo z jednoczesnym dbaniem o sprawne zarządzanie zrzeszeniem. Czy ktoś wyobraża sobie, że politycy będą wybierali prezesów organizacji, takich jak WWF czy Greenpeace?
- Dlaczego PZŁ tak bardzo chce się wyzwolić spod podległości Ministerstwu Klimatu i Środowiska?
To błędne wrażenie, my nie chcemy wyzwolić się spod nadzoru MKiŚ, jest to właściwe dla takiej organizacji jak PZŁ. My protestujemy przeciwko działaniom podsekretarza stanu w tym resorcie M. Dorożały, które są skierowane przeciwko myśliwym. Do tej pory, w całej 100-letniej historii PZŁ taka sytuacja ma miejsce po raz pierwszy. Ministerstwo zajmuje się głównie wprowadzaniem ograniczeń i utrudnień prowadzenia gospodarki łowieckiej, utrudnianiem otrzymywania pozwoleń na budowę urządzeń łowieckich, zakazywaniem polowań na ptactwo, w dni wolne od pracy, czy w sąsiedztwie parków i rezerwatów. Chce też wprowadzać obowiązkowe badania dla myśliwych co dwa lata, zakazywać polowań na jelenie podczas rykowiska itd. Absurdalne pomysły konsultowane są wyłącznie z organizacjami antyłowieckimi. Prawdziwe problemy, jak ASF, inwazyjne gatunki obce czy regulacja populacji drapieżników, pozostają nierozwiązane.
- Dlaczego władze PZŁ powinny być wybierane przez jego członków a nie przez polityków?
Odpowiedź na to pytanie jest bardzo prosta. To my płacimy wynagrodzenie
naszym pracowników i nie rozumiem, dlaczego ktoś inny miałby ich wybierać. To nasze środowisko zna ludzi i wie kto nadaje się na Łowczego Krajowego lub Łowczego Okręgowego. To powinny być osoby powszechnie znane, z odpowiednimi kwalifikacjami, szanowane i akceptowane wśród myśliwych, a nie zależne od polityków którzy często nie mają pojęcia o naszej roli.
- Przeciwnicy zmian argumentują, że państwo musi zachować nadzór nad łowiectwem, ponieważ PZŁ jako monopolista czerpie zyski z polowań krajowych, dewizowych i handlu tuszą zwierząt. Jak Pan to skomentuje?
Polski Związek Łowiecki działa na podstawie ustawy Prawo Łowieckie i posiadamy Statut PZŁ, który musi być zgodny z ustawą. Rolą państwa jest sprawowanie nadzoru czy nasze działalność jest zgodna z prawem i te warunki pozostają bez zmian. Zmiany mają dotyczyć jedynie sposobu wyboru Łowczego Krajowego oraz Łowczych Okręgowych i przywrócenia Okręgowych Rad Łowieckich. Jeśli chodzi o zyski, to świadczy to o nieznajomości tematu. Koła łowieckie mają obowiązek szacowania szkód wyrządzonych przez zwierzynę łowną i wypłacanie odszkodowań. Koła mogą prowadzić działalność ale zyski przeznaczać można tylko na cele statutowe, a straty pokrywać z własnych, prywatnych pieniędzy. Nie można tu mówić o żadnych zyskach, praca myśliwych w Kołach Łowieckich jest wykonywana społecznie.
- Na co przeznaczane są dochody z polowań?
Dochody z polowań dewizowych( jeśli są organizowane) oraz ze sprzedaży tusz przeznaczone są głównie na wypłatę odszkodowań. Coraz częściej przychody te nie pokrywają wypłacanych rekompensat dla rolników, w takim przypadku myśliwi zmuszeni są do sprzedaży prawa do odstrzału myśliwym z poza koła i przeważnie są to myśliwi z innych krajów. Jeśli to nie wystarczy, członkowie koła muszą te straty pokryć z prywatnych środków.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.