Olecha znów jest dyrektorem, bo tak zadecydował kłodzkie sąd, przed którym doszło do ugody. Co ciekawe stronami w tym postępowaniu nie byli odwołany dyrektor i zarząd powiatu, który go odwołał, tylko odwołany dyrektor i pełniący obowiązki dyrektora Jacek Szczepański.
W kwietniu doszło pomiędzy stronami do zawarcia sądowej ugody, która uprawomocniła się 6 maja.
- Zrzekłem się jakichkolwiek roszczeń finansowych wobec szkoły, żeby nie powodować dodatkowych skutków finansowych – zaznacza Rafał Olecha. - Sąd to szósta instytucja, która wyraziła swoje zdanie dotyczące mojej sytuacji jako dyrektora ZST w Kłodzku i potwierdziła, że zostałem odwołany niesłusznie i niezgodnie z prawem – dodaje Olecha.
Inaczej ten niespodziewany zwrot akcji oceniają władze powiatu kłodzkiego i zapowiadają złożenie wniosku o unieważnienie ugody.
- Ugody została zawarta między pełniącym obowiązki dyrektora, a poprzednim dyrektorem bez powiadomienia zarządu, który jest odpowiedzialny za powoływanie i odwoływanie dyrektora – mówi Maciej Awiżeń, starosta kłodzki. - Panowie dyrektorzy znaleźli lukę prawną i z niej skorzystali. Należy też zauważyć, że na wnioskowanie o przywrócenie do pracy dyrektora nie zezwala również karta nauczyciela, dlatego ta ugoda – moim zdaniem - jest nieważna i będziemy wnosić do sądu o unieważnienie – zapowiada starosta.
Przywrócony na mocy sądowej ugody dyrektor ZST jest zdziwiony, że starosta podważa prawomocne decyzje sądu.
- Nie wiem tylko czy to oznacza, że powiatowi samorządowcy uważają, że sąd się pomylił, czy też stosują się do zasady: sądy sądami, a sprawiedliwość musi być po naszej stronie? – zastanawia się Rafał Olecha.
Przeczytaj także:
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.