reklama

Radków. Jak się czuje Julia Kuczała?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Fot. Instagram/Julia Kuczała

Radków. Jak się czuje Julia Kuczała? - Zdjęcie główne

Julia pozdrawia zza oceanu | foto Fot. Instagram/Julia Kuczała

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościRadków. Julia jest wzruszona wsparciem, jakie otrzymuje. Co przekazała w mediach społecznościowych?
Reklama lokalna
reklama

Radków. - Witajcie kochani moi. Jestem wzruszona ogromem wsparcia jakie od Was płynie. Dziękuję Wam z całego serca za wszystkie modlitwy, intencję, wszystkie słowa wsparcia i otuchy. Organizm zregenerował się po podaniu komórek, ale czekają mnie jeszcze spadki po chemii, które mogą wystąpić w ciągu 8-10 dni, neutrofile już spadły do 129, ale muszą spaść do zera i później mój organizm musi zacząć sam je produkować. Trzymajcie kciuki. Dziękuję, że jesteście cały czas ze mną - napisała w mediach społecznościowych Julia Kuczała.

Pod koniec września 18- letnia Julia z Radkowa, poleciała za ocean, by tam wyzdrowieć. Julia walczy ze złośliwym guzem mózgu, a wiek 18 lat to nie czas by walki o życie nie podjąć. W Polsce szans na ratunek nie było, dlatego rodzina Julii zdecydowała się szukać pomocy za oceanem. Udało się. Amerykańscy lekarze dali nadzieję na to, że Julia będzie zdrowa. W ratowanie 18-latki, która na wylot i leczenie musiała uzbierać ponad 8 milionów złotych, włączyła się niemalże cała Polska. Pomogła też Polonia. Julia poleciała do St. Louis, by tam walczyć o życie. - Julia przeszła dobrze przez dwie mega chemie i dwa przeszczepy komórek macierzystych. Przed przeszczepami miała robione badania: serca, nerek, płuc, rezonans. Po drugim przeszczepie ponowne badanie nerek do trzeciego przeszczepu. Wszystko po to, aby lekarze wiedzieli, czy do tego przeszczepu będzie konieczna zmiana dawek chemii – mówi nam Monika Stelmaszuk-Kuczała, mama Julii.

reklama

Rodzina Julii spotkała się w St. Louis z ogromnym wsparciem, ale też profesjonalnym podejściem amerykańskich lekarzy. - Personel jest bardzo miły i wysoko wykwalifikowany. Szpital wynegocjował bardzo dobrą cenę za hotel, w którym mieszkamy. Tata Julii zrobił jej cudowny prezent i przyleciał do nas na święta – mówi szczęśliwa Monika Stelmaszuk-Kuczała. - Z jego przyjazdem była związana nasza wycieczka do Chicago. Wynajęliśmy auto i po niego pojechałyśmy. W Chicago gościliśmy u fundacji Dar Serca. Izabela Rybak ugościła nas w siedzibie fundacji. To cudowni ludzie – mówi pani Monika. O wielkich sercach tamtejszych mieszkańców świadczą nie tylko ciepłe przyjęcie i gościna. To właśnie od fundacji chorób nowotworowych Julia dostała tablet, który pokazuje na jednym ze zdjęć.

reklama

 

 

reklama

 

 

 

 

 

 

 

 

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama