reklama

Rada jednak legalna. Jej członek odpowiada na zarzuty

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

 Rada jednak legalna. Jej członek odpowiada na zarzuty - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościBogdan Haławin odpowiada Mirosławowi Rudzińskiemu. 
Reklama lokalna
reklama


Bogdan Haławin, członek Rady Nadzorczej Spółdzielni Mieszkaniowej w Kłodzku odpowiada na tekst Mirosława Rudzińskiego opublikowany na Klodzko24.eu.

Kolega Mirosław Rudziński w swoim felietonie z dnia 13.12.2012 roku postawił tezę o nielegalności obecnej Rady Nadzorczej SM wybranej w dniu 19 listopada 2010 roku, a co za tym idzie wszystkich uchwał przez nią podjętych, w tym wyboru członków Zarządu Spółdzielni.

Przeczytaj tekst Rudzińskiego: Prezes wybrany nielegalnie

Dla poparcia tej śmiałej tezy obszernie opisuje powody dla których wybór w owym czasie Pani Genowefy Kowalskiej do Rady Nadzorczej był niezgodny z prawem, w szczególności fakt, iż w świetle obowiązującego prawa od 1996 roku nie jest ona członkiem Spółdzielni Mieszkaniowej w Kłodzku, a zatem „ta zacna dama, niezwykle aktywna i doświadczona działaczka spółdzielcza nie miała prawa brać udziału w tym zgromadzeniu nie mówiąc już o ubieganiu się o stanowisko we władzach SM.”

Kolega Mirosław wyraźnie podkreślił, że kwestię tę „w sposób czytelny i stanowczy (…)  naświetlił i szczegółowo uzasadnił Zarządowi, czyli Jerzemu Dziewieckiemu i Radzie Nadzorczej” Referendarz Sądowy wydając w dniu 3 sierpnia 2010 roku postanowienie o wykreśleniu Pani Genowefy Kowalskiej ze składu organu nadzoru SM w Kłodzku.

A więc sprawa jest jasna. Rada Nadzorcza, Zarząd i cała Spółdzielnia od dnia 19 listopada 2010 roku działa nielegalnie!!!

Ale chwila, przy dwunastym akapicie w kudłatej głowie Mirosława jednak coś zaświtało i z bólem serca dopisał zdanie „Pani Genowefa Kowalska została, co prawda przez Sąd wpisana ponownie w skład Rady Nadzorczej, niemniej jednak Sąd nie przywrócił jej członkostwa.”

No właśnie, tylko jedno zdanie, ale jakże istotne dla poruszanych w felietonie kwestii. Wyjaśnia ono bowiem wszystkie podnoszone przez autora wątpliwości, wszystkie te „być może”, „swoistego rodzaju publiczne doniesienia o możliwości popełnienia”, „chromosomy odpowiedzialne za ciągoty korupcyjne” czy też „pomoc w karierze swojemu”.

Zastanawiałem się, dlaczego kolega Mirek nie rozwinął tego zdania. Może mu się nie chciało, może tekst byłby za długi i nudny. Nie wiem, ale myślę, że trzeba to naprawić.

Otóż po rozpatrzeniu w dniu 15 września 2010 roku skargi Spółdzielni Mieszkaniowej w Kłodzku na orzeczenie Referendarza Sadowego z dnia 3 sierpnia 2010 roku, Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Fabrycznej, IX Wydział Gospodarczy KRS postanowił uchylić postanowienie Referendarza Sądowego o wykreśleniu Genowefy Kowalskiej z organu nadzoru – Rady Nadzorczej i ponownie wpisać Genowefę Kowalską w organie nadzoru.

W uzasadnieniu postanowienia Sędzia obszernie, w sposób niezwykle czytelny i stanowczy naświetliła i szczegółowo uzasadniła wszystkim zainteresowanym (w tym również Mirosławowi) kwestię członkostwa Pani Genowefy Kowalskiej w Spółdzielni Mieszkaniowej w Kłodzku. Szczególnie istotny jest jeden akapit, który pozwalam sobie zacytować :

„Wobec powyższego stwierdzić należało, że na podstawie uchwały nr 12/02 (uchwała ZPCz z dnia 28.06.2002 r. – przyp. autor) doszło do skutecznego przyjęcia Genowefy Kowalskiej do grona członków Spółdzielni Mieszkaniowej w Kłodzku, ponieważ takie stanowisko w pełni odpowiada zgodnemu zamiarowi stron, a nadto znajduje potwierdzenie w dokumentach zgromadzonych w sprawie. Z tych względów należało uznać postanowienie Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Fabrycznej IX Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego z dnia 3 sierpnia 2011 r. za zupełnie niezasadne i uchylić je, skutkiem czego w rejestrze przedsiębiorców pozostanie przywrócony wpis Genowefy Kowalskiej jako członka Rady Nadzorczej Spółdzielni Mieszkaniowej w Kłodzku”.

Powyższe postanowienie jest prawomocne, tak więc Panie Mirek „causa finita est”.

Mirosław Rudziński w post scriptum swojego felietonu wyjawia, że wszystko co opisał poparte jest dokumentami, które posiada. Dlaczego więc pominął tak ważne dla sprawy postanowienie Sądu ? O co w tym wszystkim chodzi? Nie mam pojęcia, ale z doświadczenia życiowego wiem, że jeżeli nie wiadomo o co chodzi, to pewnie  chodzi o: pieniądze, władzę, niespełnione ambicje, sex, drags and rock&roll.

Bogdan Haławin

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama