Powiat Kłodzki. Uwagę inspektorów z kłodzkiego oddziału Inspekcji Transportu Drogowego przykuł zestaw do przewozu drewna poruszający się po górskiej drodze z prędkością ok. 35 km/h, tworzący za sobą kilometrowy korek.
Kierowca zatrzymanego do wyjaśnienia pojazdu poinformował, że jechał tak wolno ze względu na trudne warunki drogowe i nieznajomość górzystych terenów. Jeden rzut oka na zatrzymane pojazdy wyjawił jednak prawdę na temat „ostrożnej” jazdy
- informuje Wojewódzki Inspektorat Transportu Drogowego we Wrocławiu.
W zatrzymanym samochodzie, dzięki przeprowadzonej na pobliskiej okręgowej stacji kontroli pojazdów szczegółowej kontroli stanu technicznego, ujawniono m.in. urwane mocowanie przedniej osi, brak hamowania koła lewego pierwszej osi, całkowity brak hamowania kół III osi, niesprawne oświetlenie i układ ABS a także brak ważnego badania kontrolnego tachografu.
W przyczepie natomkiast całkowity brak hamowania wszystkich kół, poważną nieszczelność układu pneumatycznego hamulców, popękaną ramę i konstrukcję pomocniczą kłonic oraz niesprawne oświetlenie
Trwająca kilka godzin kontrola zakończyła się zatrzymaniem dowodów rejestracyjnych obu pojazdów oraz usunięciem pojazdów na parking strzeżony, ze względu na stwarzane zagrożenie dla bezpieczeństwa w ruchu drogowym i środowiska naturalnego
- czytamy w komunikacie ITD.
Biorąc pod uwagę, że skontrolowanymi pojazdami przewoźnik udawał się po załadunek drewna można chyba uznać, że działania inspektorów były kolejnym wkładem w zapewnienie wszystkim użytkownikom dróg większego bezpieczeństwa.
Zobacz również: Szuka ich policja. Co zrobili?
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.