reklama

Powiat Kłodzki. Gorąca dyskusja na sesji o PKS-ie

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: PKS Kłodzko

Powiat Kłodzki. Gorąca dyskusja na sesji o PKS-ie - Zdjęcie główne

Kłodzki PKS wciąż jest w restrukturyzacji. W poważne tarapaty popadł podczas lockdownu wywołanego pandemia koronawirusa | foto PKS Kłodzko

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościOkazuje się, że radni powiatu kłodzkiego mają same problemy z PKS-em. Jak likwidują połączenia jest źle, ale jak ich nie likwidują też nie jest dobrze. Na ostatniej sesji, podczas dyskusji o PKS-ie, padły takie zwroty jak ręczne sterownie, wożenie powietrza i absurdalne kursy
Reklama lokalna
reklama

Radna Joanna Walaszczyk: Pojawiła się informacja, która dotyczy PKS-u w Kłodzku. Dotyczy zawieszenia od 1 marca 4 kursów relacji Kłodzko – Kudowa-Zdrój i Skrzynka - Droszków. Zawieszenie nastąpi ze względu na niską frekwencję pasażerów. Czy to są informacje prawdziwe? Jeśli tak, to dla mnie jest to nieprawdopodobne, bo to są kursy z tych godzin, które wydają się potrzebne.

Starosta Małgorzata Jędrzejewska-Skrzypczyk: Szkoda, że nie zadała pani krótszego pytania: czy to jest prawda? Na zawieszenie kursów nie będzie zgody. Te kursy nie będą zawieszane. Jak takiej zgody nie wydałam i nie wydam.

Radna Krystyna Śliwińska: Czy prawda jest, ze z ponad 80 kierowców w tej chwili zatrudnionych jest 20 i funkcjonuje 25 autobusów?

Starosta Małgorzata Jędrzejewska-Skrzypczyk: Odpowiedź zostanie udzielona na piśmie.

Radna Joanna Walaszczyk: Usłyszeliśmy, że pani starosta nie wyraziła i nie wyrazi zgody na zawieszenia tych czterech kursów. Stwierdziła, że informacja jest nieprawdziwa.

Starosta Małgorzata Jędrzejewska-Skrzypczyk: O zawieszenie kursów zwrócił się do nas prezes PKS-u, ale ja nie wyraziłam na to zgody.

Radna Joanna Walaszczyk: Na stronie internetowe PKS-u jest możliwość wyszukiwania połączeń i kupowania biletów. Sprawdziłam w międzyczasie i... nie ma możliwości kupienia biletów na wskazane połączenia od 1 marca i później, choć do końca lutego taka możliwość jest. Jeśli pani starosta nie wyraziła zgody na zawieszenie tych kursów, to czy u pani można znaleźć takie połączenie i kupić bilet?

Wicestarosta Piotr Marchewka: Można powiedzieć, że pan prezes PKS-u trochę wyszedł przed szereg, ale nie ma tematu, bo informacja o anulowaniu kursów jest nieaktualna. Informacja na stronie PKS-u o tych kursach wróci.

Starosta Małgorzata Jędrzejewska-Skrzypczyk: Myślę, że czeka mnie rozmowa z prezesem PKS-u.

Radny Borysław Zatoka: Mam pytanie o standard pracy prezesa PKS-u. Czy prezes o wszystkie zgody przychodzi do pani starosty i czy pani starosta układa rozkład jazdy? Bo przy takim ręcznym sterowaniu, to nie wiem, po co potrzebny jest prezes? Rozumiem, że przed wyborami, nie wiem czy prezes czy starosta, nie wyraża zgody na likwidację kursu... Jak to wygląda? Ręcznie sterujecie tym przedsiębiorstwem?

Wicestarosta Piotr Marchewka: Kursy na trasie Kłodzko – Kudowa są dotowane. Urząd wojewódzki daje maksymalnie 3 zł za wozokilometr, plus nasz wkład własny. Jeśli PKS chce zawiesić jakiś dotowany kurs, to powinien to uzgodnić z nami. Proszę nie rozkminiać, czy ręcznie czy nie ręcznie.

Starosta Małgorzata Jędrzejewska-Skrzypczyk: Uważam, że zarzut ręcznego sterowania... mówi się, że nie ma niezręcznych pytań. Widzę, że są.

Radny Borysław Zatoka: Martwi mnie jedno: jeżeli zatrudniają państwo fachowca, któremu powinna być przekazana jakaś przestrzeń do zarządzania i on wskazuje, że te kursy są nieatrakcyjne, to pytanie jest: w jaki sposób możemy się jak najszybciej wycofać z uzyskiwania dotacji, bo to jest marnowanie środków publicznych? Te pieniądze można byłoby wykorzystać na inne kursy. A tak puszczamy puste autobusy i dotujemy je ze środków publicznych.

Przewodniczący Rady Zbigniew Łopusiewicz: Panie radny te środki są celowo przekazywane na dopłaty do kursów nierentownych. To są pieniądze dokładnie na ten cel. Jeśli przejdziemy tylko na kursy komercyjne, które się PKS-owi opłacają, to zostaną 3 autobusy.

Radny Borysław Zatoka: Ja proszę tylko o informację, ile osób jeździ tymi autobusami, bo jeśli jeżdżą one puste, to szkoda na to pieniędzy podatników. Jeśli wozimy powietrze i dopłacamy do tego, to mieszkańców może trafić szlak, bo nie remontujemy dróg, a mamy co remontować. Mam pytanie: w jakim rytmie czasowym zarząd powiatu pochyla się nad rentownością kursów? Czy to się dzieje co miesiąc, co pół roku? To ważne abyśmy nie robili absurdalnych kursów, bo szkoda na to budżetu państwowego i samorządowego.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama