Posłanka Monika Wielichowska z Nowej Rudy w zeszłym tygodniu uczestniczyła w blokadzie sejmu. Uczestnicy Strajku Kobiet zablokowali ruch w pobliżu sejmu w Warszawie. Zrobili to w ramach demonstracji przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego.
Złamana legitymacja
Podczas protestu policja zatrzymywała i legitymowała wiele osób. Reagowali na to znajdujący się tam posłowie opozycji. Posłanka Monika Wielichowska z Koalicji Obywatelskiej interweniowała podczas, gdy policja zatrzymała młodego chłopaka. Chwilę później sama stała się ofiarą służb porządkowych. Jej legitymacja poselska, która zapewne miała odstraszyć policjantów, została połamana przez jednego z nich. Stróż prawa nic sobie nie robił z faktu, że Monika Wielichowska jest posłanką. Jak wynika z relacji Wielichowskiej, popchnął ją i zniszczył dokument.
- Warszawa. Posłanki i posłowie podejmowali dziś interwencje. Niestety w wielu miejscach Policja próbowała eskalować emocje. Zupełnie niepotrzebnie. Podczas jednej z interwencji, w obecności świadków, jeden z policjantów naruszył moją nietykalność. Popychając mnie złamał moją legitymację poselską. Nie chciał podać swojego służbowego numeru. Podał imię i nazwisko. Czy prawdziwe? Nie wiem. Kiedy na moment się odwróciłam, uciekł. Może nagrania, które uwieczniły interwencję pozwolą rozpoznać tego funkcjonariusza - mówi posłanka Monika Wielichowska.
Wielichowska o Kaczyńskim
Posłanka Monika Wielichowska zapowiedziała, że sprawy nie pozostawi bez echa. Mówi, że władza za wszelką cenę chce przestraszyć ludzi i zdławić ich gniew, a w tym celu wyręcza się służbami mundurowymi. - Jutro zajście na piśmie zostanie zgłoszone do Marszałek Sejmu. Przed chwilą w Sejmie powiedziałam o zajściu. Wywołałam premiera od tzw. bezpieczeństwa Kaczyńskiego, który zażądał zdjęcia maseczek z błyskawicą i powiedział, że wszyscy będziemy siedzieć - grzmi posłanka.
Jaki będzie finał sprawy?
Blokada sejmu wywołała wiele emocji wśród polityków zarówno partii rządzącej jak i przedstawicieli opozycji. Najbliższe dni pokażą, jak dalej potoczy się ta sprawa i jakie będą konsekwencje takich działań. Czy posłanka pociągnie policjanta do odpowiedzialności? Będziemy informować na bieżąco.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.