Witam,
Mam 45 lat, jestem pielęgniarką, pracuję w szpitalu, sama wychowuje dwójkę cudownych dzieci - dorosłą już córkę i 12 letniego synka.
W 2015 roku zachorowałam na raka piersi. Przeszłam całą terapię - chemioterapia, operacja, radioterapia oraz leczenie lekiem skierowanym na receptory Her... Podczas całego leczenia pracowałam. Lubię swoją pracę, cieszę się jak mogę ludziom ulżyć i ich cierpieniu. Uśmiech i słowo "dziękuję" to dla mnie duża nagroda.
Niestety w 2017 choroba wróciła, zaatakowała węzły chłonne, płuca i nadnercza. Podjęłam leczenie celowane, ale okazało się, że odpowiedź na leczenie jest słaba i jest wskazane leczenie lekiem, który nie jest refundowany przez NFZ. Jedna dawka leku kosztuje ok 25.000 zł.
Potrzebuję leczenia przez 10 miesięcy, co trzy tygodnie otrzymując lek. Dla mnie jest to ogromna, nieosiągalna suma 400.000!!!
Wierzę jednak że dobro powraca. Mam dwoje dzieci - dla nich muszę żyć, bo mają tylko mnie!
Darowizny na rzecz leczenia Joanna można przekazywać za pomocą płatności on-line, karty płatniczej, PayPal lub tradycyjnego przelewu. Aby dokonać wpłaty, kliknij powyżej na czerwony przycisk "Wspomóż" w niebieskim prostokącie.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.