Politycy kpią z naszej ekspresówki

Chyba musimy się pogodzić z tym, że droga ekspresowa nr 8 do Kłodzka "nie dojedzie". Na wszystkie 6 odcinków z Wrocławia do Barda są już podpisane umowy z wykonawcami. Tymczasem odcinek z Brada do Kłodzka wciąż trwa w zawieszeniu – nie ma nawet ustalonego przebiegu nowej drogi. Kolejna odpowiedź na kolejną interpelację (tym razem posła Marcina Gwoździa) to po postu kpina (czytaj poniżej).

- Wstydzę się za ministra Bukowca i jego odpowiedź bez jakichkolwiek konkretów – mówi poseł Gwóźdź. - Nie pozostaje nam chyba nic innego jak dokonać kontroli poselskiej w ministerstwie i zażądać dokumentów. Może wtedy dowiemy się kto podjął niekorzystną decyzję o przesunięciu odcinka Bardo-Kłodzko do dalszej perspektywy inwestycyjnej – zapowiada parlamentarzysta PiS.

W czerwcu tego roku wyszło na jaw, że odcinek Bardo-Kłodzko został przesunięty do kolejnej planowanej inwestycji, czyli drogi ekspresowej do przejścia granicznego w Boboszowie. Co to oznacza? Kolejne co najmniej 5-6 lat opóźnienia. Jeśli tak się stanie ekspresówka "dotrze" do Kłodzka pod koniec lat 30. XXI wieku. Poza tym ta inwestycja (droga do Boboszowa) wciąż stoi pod dużym znakiem zapytania, bo Czesi nie są zainteresowani budową drogi szybkiego ruchu po swojej stronie przejścia granicznego. Od czerwca, a jest już październik, niestety nic się w tej kwestii nie wyjaśniło.