Polanica-Zdrój. W nocy z środy na czwartek z polanickiego szpitala wypisała się 45-letnia kobieta, która trafiła tam kilkanaście godzin wcześniej. Mieszkanka Lasówki w piżamie opuściła placówkę, jednak nie dotarła do swojego miejsca zamieszkania.
Straż pożarna, policja, Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza z Nowej Rudy oraz przewodnik z psem z Komendy Wojewódzkiej Policji z Wrocławia rozpoczęli poszukiwania zaginionej. Kobieta została odnaleziona dzisiaj około godz. 10:30. Po zbadaniu przez lekarza, trafiła pod opiekę rodziny.
Zobacz: Zbiórka dla pogorzelców z Ławicy
Kilkanaście godzin wcześniej również była poszukiwana
Kilkanaście godzin wcześniej 45-latka była poszukiwana na terenie gminy Bystrzyca Kłodzka. Informację o zaginięciu służby otrzymały od zaniepokojonego członka rodziny we wtorek, 27 grudnia, po godz. 20:00.Policjanci, strażacy oraz ratownicy GOPR szukali kobiety przez całą noc. Wioletta Martuszewska z kłodzkiej policji informuje, że 45-latka została znaleziona w lesie i około godz. 8:00 trafiła do SCM w Polanicy-Zdroju.
Przeczytaj również: Bożonarodzeniowy dramat. Mężczyzna zagroził, że skoczy z okna
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.