reklama

Piszko z Bartczakiem spotkają się w sądzie

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Pixabay / ilustracyjne

Piszko z Bartczakiem spotkają się w sądzie - Zdjęcie główne

Obaj samorządowcy spotkali się w sądzie 6 grudnia. Sędzia zaproponował mediację, na co obie strony się zgodziły. | foto Pixabay / ilustracyjne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Mediacja zakończyła się fiaskiem. Radny spotka się z burmistrzem w sądzie.
reklama

Radny Stanisław Bartczak pozwał Michała Piszkę, burmistrza Kłodzka, do sądu w połowie ubiegłego roku. Obaj samorządowcy spotkali się w sądzie 6 grudnia. Sędzia zaproponował mediację, na co obie strony się zgodziły. 

- Ta mediacja wciąż trwa. Jestem dobrej myśli – mówił jeszcze dwa tygodnie temu radny Bartczak. - Zgodziłem się na mediację, bo nie jestem zawzięty – dodał. 

We wtorek, 25 stycznia, radny nie chciał już jednak powiedzieć, czy mediacja się zakończyła i z jakim rezultatem.

- Do końca miesiąca mediatorka wyda oświadczenie – uciął krótko radny.

Burmistrz prosto z mostu 

Bardziej rozmowny okazał się burmistrz Michał Piszko. On w bawełnę nie owijał. 

- Mediacja zakończyła się fiaskiem. Spotkamy się na sali sądowej – stwierdził dobitnie. - Stanowiska stron były zbyt rozbieżne, aby mogło dojść do porozumienia – uzasadnił. 

Czego dotyczyły rozbieżności? Przede wszystkim pieniędzy. Bartczak żądał 20 tys. zł zadośćuczynienia oraz przeprosin w gazecie lokalnej. Potem swoje oczekiwania obniży do 10 tys. zł. Piszko zaoferował przeprosiny na posiedzeniu komisji Rady Miejskiej Kłodzka, na której padł zwrot "pisowski nieuk" oraz wpłatę 500 zł na cele dobroczynne. 

Incydent na komisji

Stanisław Bartczak oskarżył burmistrza Michała Piszko o zniesławienie i znieważenie. Chodzi o posiedzenie komisji skarg i wniosków 22 października 2020 roku. To wtedy Piszko odnosząc się do skargi napisanej przez Bartczaka użył zwrotu "pisowski nieuk". Określenie ze słowem nieuk padło wtedy kilka razy, tak przynajmniej wynika z protokołu z posiedzenia samorządowej komisji, na której była między innymi rozpatrywana skarga radnego Bartczaka na burmistrza. Z dokumentu wynika, że burmistrz Piszko powiedział: "Szkoda, że go tutaj nie ma, skarżącego, nieuka pisowskiego". 

To są kpiny

Z czego wynikło zdenerwowanie burmistrza i tak ostre słowa? On sam tak to tłumaczył: "Proszę przeczytać trzeci punkt tej skargi: Nakazanie burmistrzowi Kłodzka, aby wydał radnemu Stanisławowi Bartczakowi pisemne oświadczenie, że gmina miejska Kłodzko nie przekazywała na rzecz Towarzystwa im. św. Brata Alberta Koło Kłodzkie drewna pochodzącego z wycinki. Przecież w odpowiedzi do radnego napisałem, że przekazywałem drewno. Co za nieuk pisał tą skargę? To są kpiny, dlatego ja się tutaj denerwuję, bo ja mam tego serdecznie dość, tych głupich ataków ze strony radnego Bartczaka, pisowskiego nieuka". 

Radnego Bartczaka, na posiedzeniu komisji nie było, ale po zapoznaniu się z protokołem zdecydował skierować prywatne oskarżenie, uznając, że burmistrz obraził go, pomówił i znieważył publicznie, narażając na utratę zaufania jako radnego.

 

 

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama