Pedofile w sieci

– Prawo do ochrony naszych dzieci stawiamy ponad anonimowość przestępców – podkreśla Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości prokurator generalny. – Państwo ma obowiązek chronić dziecko, a nie pedofila. Przestępca, który krzywdzi dzieci, musi się liczyć z bardzo surowymi konsekwencjami – dodaje. Publiczne rejestry z danymi pedofilów funkcjonują w wielu państwach na całym świecie, m.in. w Stanach Zjednoczonych. Od 1 stycznia są także w Polsce. Rejestr jest dostępny na stronie Biuletynu Informacji Publicznej Ministerstwa Sprawiedliwości. Składa się z dwóch części: ogólnodostępnej (rejestr publiczny) i z dostępem ograniczonym, z którego mogą korzystać przedstawiciele organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości, a także instytucji zajmujących się opieką nad dziećmi. W rejestrze publicznym figuruje obecnie ponad 760 sprawców. To głównie pedofile, którzy dopuścili się gwałtów na dzieciach poniżej 15 roku życia i sprawcy gwałtów popełnionych ze szczególnym okrucieństwem. W rejestrze publicznym zamieszczone są informacje, w jakich miejscowościach osoby te przebywają obecnie. Muszą one, pod groźbą kary aresztu, zawiadamiać policję o każdej zmianie miejsca pobytu, a policja na bieżąco ma aktualizować to w rejestrze. Jawne też są między innymi informacje o rodzaju, dacie i miejscu przestępstwa każdej z tych osób. W Kłodzku, Bystrzycy Kłodzkiej Polanicy-Zdroju czy Nowej Rudzie obecnie nie ma pedofilów ani gwałcicieli. Nazwiska kilku mężczyzn pojawiły się dopiero, gdy jako miejsce urodzenia wpiszemy miejscowość z naszego powiatu