reklama
reklama

Państwo odcięło wielu powodzian od pomocy

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Archiwum

Państwo odcięło wielu powodzian od pomocy - Zdjęcie główne

foto Archiwum

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościPowódź zniszczyła mu garaż, w którym kiedyś prowadził warsztat samochodowy. Zalana została instalacja elektryczna, narzędzia, samochód. Kłodzczanin oszacował straty na ok. 230 tys. zł. Jaką pomoc otrzymał od państwa? Ani złotówki. Bo Stanisław Gałczyński to kolejny powodzianin zakwalifikowany przez system do drugiej kategorii.
reklama

Powódź 2024. Przy ul. Daszyńskiego w Kłodzku miałem kiedyś warsztat samochodowy. Od kilku lat jestem na emeryturze, więc to już nie jest warsztat, tylko mój prywatny garaż – mówi Stanisław Gałczyński z Kłodzka. Burmistrz wystawił mi zaświadczenie, że zostałem poszkodowany w wyniku powodzi, tylko nie wiem po co, bo OPS tego zaświadczenia nie respektuje. Nie dostałem ani tysiąca, ani 2, ani 8 tys. zł. Na kilka dni użyczono mi tylko osuszacza. Za prąd, jaki on zużył, zapłaciłem 1 200 zł – dodaje.

Takich powodzian drugiej kategorii, którym państwo nie chce udzielić pomocy, jest w naszym tylko powiecie ponad stu. Poniżej opisujemy losy jeszcze dwóch osób.

Edward Giecewicz z Kłodzka

On już 15 października, podczas pierwszej debaty powodziowej, zorganizowanej przez Gazetę Kłodzką, zgłosił problem osób, które dzierżawili lokale użytkowe lub mieszkania i one zostały zalane.

reklama

My nie mamy dojścia do tych 100 i 200 tys. zł na pomocy remontową
– stwierdził wtedy.

Problem skrzętnie zanotował Dariusz Dudojć z urzędu wojewódzkiego. Pełnomocnik wojewody zapewnił wtedy, że od razu przekaże poruszone kwestie do Warszawy. Pewnie je przekazał, tylko że nic to nie dało. Teraz w grudniu tę lukę prawną zgłosił także Micha Piszko, burmistrz Kłodzka.

Wiem, że trwają prace nad nowelizacją tego niekorzystnego dla właścicieli mieszkań i lokali użytkowych zapisu – twierdzi Piszko. Liczę na to, że w końcu tym powodzianom zostanie odblokowana droga do zasiłków remontowych – dodaje. Na razie jednak nic się nie zmaniło.

Dariusz Proszek z Żelazna

Ten powodzianin wciąż nie dostał pieniędzy na remont zalanego mieszkania. Mężczyzna zaczął je remontować, ale za wszystko (materiały i robociznę) płaci sam, ze swoich topniejących oszczędności. On, podobnie jak ponad stu innych z powiatu kłodzkiego, wpadł w lukę prawną, w której tkwią już 4 miesiące.

reklama

Pieniądze na remont mi się nie należą, bo 15 września, podczas powodzi, nie mieszkałem w moim mieszkaniu. Wynajmowałem je znajomej z dzieckiem - mówi pan Dariusz. Ktoś w Warszawie wymyślił takie prawo, że to najemca, a nie właściciel, może dostać do 200 tys. zł na remont. Tylko że najemczyni od 16 września już tutaj, w tym zalanym mieszkaniu, nie było. Ona nie przecież nie wróci, żeby je wyremontować. To oczywisty absurd – dodaje mieszkaniec Żelazna.

Kiedy odwiedziliśmy go 13 grudnia, to on i wynajęci przez niego ludzie remontowali zalane mieszkanie. Po najemczyni nie został nawet ślad.

Remontuję za własne pieniądze, zbiłem zalane tynki, wyrzuciłem podłogę, osuszyłem mury i położyłem nowe tynki. Z własnych oszczędni kupiłem materiały, które teraz są bardzo drogie i wynająłem fachowców. Wydałem już prawie 50 tys. zł. Liczyłem, że dostanę jakieś wsparcie na remont. Okazuje się nie. Decyzja z gminnego OPS-u jest negatywna. Ja tego nie rozumiem – opowiada powodzianin.

reklama

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Najczęściej aktualizowany portal w powiecie kłodzkim. Informacje z Gazety Kłodzkiej. Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama