W piątek Sejm przyjął ustawę wprowadzającą tzw. dodatek węglowy - 3 tys. zł dla gospodarstwa domowego. W składzie węgla w Kłodzku przy ul. Towarowej od razu rozdzwonił się telefon.
- Mam ze sto niedobranych telefonów, bo nie dałem rady cały czas ich odbierać – mówi szef tego punktu sprzedającego węgiel. - A przecież na razie to Sejm przyjął ustawę. Ona musi przejść przez Senat i prezydenta. Wtedy dopiero zacznie obowiązywać – dodaje.
W składzie węgla przy ul. Towarowej czarne złoto można póki co kupić. Jest jednak drogie. Ceny to 2 tys. 940 zł za tonę lub 3 tys. 260 zł za tonę. Jednak kiedy ludzie dostaną dodatki, węgiel może zniknąć ze składu wciągu dwóch, trzech dni.
Jedynym kryterium otrzymania 3 tys. dodatku węglowego jest wpis lub zgłoszenie do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków (CEEB). Rząd planuje przeznaczyć na to ok. 11,5 mld zł. W piątek, tydzień temu, ustawę o dodatku węglowym przegłosował Sejm. Pomysł poparło 261 posłów, przeciwko było 36 osób a 149 parlamentarzystów wstrzymało się od głosu. Teraz dokument trafi do Senatu, a gdy ten zgłosi do niego poprawki, to jeszcze raz zajmie się nim Sejm. Zanim więc przepisy zaczną obowiązywać, to minie jeszcze przynajmniej kilka tygodni.
3 tysiące zł – 4 ważne informacje
Ile i na co?
Kwota wsparcia zapisana w ustawie o dodatku węglowym to 3 tys. zł. Pieniądze będą przelewane na konto bankowe wskazane we wniosku. Co istotne, nikt później nie będzie weryfikował tego, na co dopłata zostanie przeznaczona. Każdy obywatel, który dostanie dodatek będzie mógł go wydać na co tylko zechce, niekoniecznie na opał. Nie złamie prawa, bo w ustawie żadnego obowiązku czy sankcji za wydanie dodatku węglowego na coś zupełnie innego nie przewidziano.
Dla kogo węglowa kasa?
Warunkiem otrzymania 3 tys. zł od państwa jest ogrzewanie domu paliwem stałym. "Przez paliwa stałe rozumie się węgiel kamienny, brykiet lub pelet zawierające co najmniej 85 proc. węgla kamiennego" – napisano w projekcie ustawy. Nie wystarczy jednak, że zapewnimy urzędnika o ogrzewaniu węglowym. Nasze źródło ciepła musi być też zgłoszone w centralnej ewidencji emisyjności budynków. Bez złożonej deklaracji o dodatku węglowym można więc zapomnieć.
Dokąd z wnioskiem?
Jest już wzór wniosku, który trzeba będzie wypełnić, by uzyskać dodatek węglowy. Będzie go można wypełnić elektronicznie lub w wersji papierowej i zanieść do urzędu gminy. Co trzeba będzie wpisać w dokumencie? Dane osoby zgłaszającej się po dodatek, ale również wszystkich domowników. To po to, by na jeden piec nie dodatku nie otrzymały dwie osoby. Oprócz tego we wniosku znajdziemy rubrykę z numerem konta, na który mają być przelane pieniądze oraz informację na temat źródła ciepła. Trzeba wybrać, czy w domu mamy kocioł, kominek, piecokuchnię, kozę, ogrzewacz kuchenny, trzon kuchenny czy piec kaflowy. Na koniec należy jeszcze podpisać oświadczenie, że źródło ciepła zostało zgłoszone do centralnej ewidencji emisyjności budynków.
Jakie terminy?
Od kiedy zacznie obowiązywać nowy program? To zależeć będzie od dalszej ścieżki legislacyjnej.
Ustawa trafi teraz do Senatu, który ma 30 dni na wprowadzenie jej pod obrady. Jeśli w izbie wyższej pojawią się poprawki, to Sejm będzie musiał jeszcze raz nad nimi głosować. A według harmonogramu kolejne posiedzenie zaplanowano dopiero na drugą połowę września. Po przyjęciu lub odrzuceniu senackich poprawek w Sejmie ustawa trafi do podpisu prezydenta. Przepisy zaczną obowiązywać w dniu następującym po ogłoszeniu ich w Dzienniku Ustaw. Co jednak istotne, w ustawie znalazł się nieprzekraczalny termin, do którego można składać wnioski o dodatek węglowy. To 30 listopada.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.