Jedna z mieszkanek Ołdrzychowic przez długi czas nie prosiła o pomoc. – „Bo są tacy, co mają gorzej" – powtarzała. Ale gdy nie dało się już dłużej udawać, wysłała niepozorną wiadomość. Ekipa interwencyjna pojechała na miejsce i zamarła. Gołe ściany, klepisko, brak instalacji. Życie bez prądu, bez godnych warunków.
- Czasem milczysz bardzo długo, bo nie chcesz zawracać głowy, bo są przecież inni, którzy mają gorzej. Ty sam liczysz, że może jakoś dasz radę. Przychodzi jednak taki moment, kiedy nie da się już dłużej udawać. Tak właśnie do nas trafiła jedna z mieszkanek Ołdrzychowic. Cicha, niepozorna wiadomość. Pojechaliśmy i dosłownie zamarliśmy. Klepisko, na ścianach goła cegła i brak instalacji. Wkrótce dzięki naszej niezawodnej drużynie, a przede wszystkim Królowi Okolicznych Budowlańców - Michał Nowak, startujemy z wylewką i podłączeniem elektryczności - mówią przedstwieciele Funduszu Lokalnego Masywu Śnieżnika.
Ruszyła lawina dobra
Dzięki niezawodnej ekipie wolontariuszy i Michałowi Nowakowi rozpoczęto prace budowlane: wylewki, montaż instalacji i przygotowania do podłączenia prądu. Ale to dopiero początek.
Na miejsce przybyli Mirek i Krzysiek – dwóch niezastąpionych elektryków spod Warszawy, których praca dosłownie rozświetla Ziemię Kłodzką. Już wcześniej działali m.in. u: seniorek Marii (Lądek) i Danusi (Ołdrzychowice), gdzie położyli ponad 400 metrów kabli, Pani Marleny - montując oświetlenie i gniazdka zewnętrzne i Pani Eli – gdzie poprawiają nieukończone prace poprzednich ekip, tworząc bezpieczną instalację z dopływem trójfazowym.
Wielkie wsparcie z wielu stron
Za tą falą pomocy stoją też wielkie serca: Artur Nowak-Gocławski, organizacje ANG Odpowiedzialne Finanse i Nienieodpowiedzialni – sfinansowali działania elektryków, Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Lądeckiej – zadbało o noclegi i wyżywienie wolontariuszy, a także Fundacja ORLEN dla Pomorza – przekazała kolejną serię materiałów i wyposażenia dla mieszkańców gmin Stronie Śląskie i Lądek-Zdrój.
Siła lokalnych bohaterek
Ten sukces to również zasługa lokalnych liderek. Kobiet, które nie odwracają wzroku i są zawsze tam, gdzie potrzebna jest pomoc: Magdalena Podyma (Trzebieszowice), Natalia Łopusiewicz-Gancarz (Stronie Śląskie), Anna Duch i Agnieszka Węgrzyn (Lądek-Zdrój), Marzena Stołypko (Stara Morawa) oraz Judyta Kaźmierczak (Radochów) oraz Paweł IV Pachla z Arboretum w Lądku, który pomagał w transporcie mebli dla osób poszkodowanych przez powódź.
Pomoc trwa – możesz też dołączyć!
Równolegle trwają konsultacje do programu Równych Praw, który oferuje do 100 tys. zł dla organizacji wspierających osoby zagrożone wykluczeniem. To inicjatywa Fundacji Batorego, realizowana przez członków Federacji Funduszy Lokalnych w Polsce.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.