Pojazd jadący pod prąd drogą jednokierunkową doprowadza do zderzenia, ale wina za wypadek spada na kierowcę tego drugiego auta. W Kłodzku to możliwe, a to dlatego, że na skrzyżowaniu ulic Łużyckiej i Lutyckiej stoi o jeden znak za dużo.Obie ulice są częścią drogi krajowej nr 33. Łużycka, od skrzyżowania z Lutycką w kierunku Grunwaldzkiej, jest jednokierunkowa. O absurdalnej sytuacji, jaka ma tam miejsce, Gazetę Kłodzką zaalarmował Grzegorz Kornaszewski, instruktor nauki jazdy z Kłodzka. - Gdy wyjeżdżamy z ulicy Lutyckiej na Łużycką i uderzy w nas pojazd jadący z lewej, to my ponosimy winę, mimo że to on jechał pod prąd.
O znak za dużo
Opublikowano:
Autor:
reklama
Przeczytaj również:
WiadomościSkrzyżowanie Lutyckiej z Łużycką, to prawdziwa mina na kierowców
reklama
reklama
reklama
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE
reklama
reklama
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.