Niestrawność po kolacji na biało

Wychodzi na to, że radni Stanisław Bartczak i Bogusław Procak z PiS, stosują zasadę: jak my oceniamy jest ok, jak nas oceniają już nie. Tydzień temu napisaliśmy o interpelacji radnego Bartczaka dotyczącej organizacji Białej kolacji w Kłodzku. Samorządowiec zapytał burmistrza, czy miasto lub któraś z miejskich spółek finansowała to wydarzenie? Do tego 9 dodatkowych pytań między innymi o alkohol, a nawet nazwy potraw. Burmistrz wyjaśnił, że gmina miejska Kłodzko 16 sierpnia nie organizowała imprezy pod nazwą Biała kolacja. - Dlatego nie mam podstaw do udzielanie odpowiedzi na zadane pytania – uciął burmistrz Piszko. Mógł tak zrobić, bo radny Bartczak pomylił się i w swoim zapytaniu podał datę 16 sierpnia, tymczasem kolacja na placu pod mostem św. Jana odbyła się 15 sierpnia. Mógł też - i o tym również napisaliśmy – w swojej odpowiedzi sprostować, że Kolacja na biało odbyła się 15, a nie 16 sierpnia. Radnych PiS rozsierdziła jednak krótka wypowiedź jednej z prywatnych sponsorek kolacji, która stwierdziła, że jest zdegustowana postawą Bartczaka, który czepia się wszystkiego i wszystkich i w ten sposób może zniszczyć oddolne inicjatywy mieszkańców. Krótka wypowiedź doczekała się długich oświadczeń. Oświadczenie: W oparciu o informacje prasowe zawarte w artykule „Biała kolacja, czarna dziura” (Gazeta Kłodzka nr 576 z 9 października), dotyczące organizacji w dniu 15 sierpnia 2020 roku na terenie Gminy Miejskiej Kłodzko tak zwanej Białej kolacji, oświadczam, że wystąpię do dwóch spółek gminnych z prośbą o udzielenie pewnych wyjaśnień. W zakresie działalności Zakładu Administracji Mieszkaniami Gminnymi Gminy Miejskiej Kłodzko na podstawie art. 24 ust. 2 ustawy o samorządzie gminnym, poproszę o udzielenie informacji w poniższych kwestiach: - poproszę o wydanie kopi wszystkich umów oraz faktur, które ZAMG zawarł, względnie zapłacił z tytułu obsługi i realizacji imprezy pod nazwą Biała kolacja; - poproszę o podanie, czy ewentualne umowy oraz faktury, dotyczące tak zwanej Białej kolacji, zostały opłacone z pieniędzy przeznaczonych w budżecie Spółki na zadania związane z funkcjonowaniem Fortecznego Parku Kulturowego – Twierdza Kłodzko, a jeżeli tak, to poproszę o podanie, dlaczego powyższe środki finansowe nie zostały wydane na opracowanie i wdrożenie do realizacji Planu Ochrony Fortecznego Parku Kulturowego – Twierdza Kłodzko. W zakresie działalności Wodociągów Kłodzkich, na podstawie art. 24 ust. 2 ustawy o samorządzie gminnym, poproszę o udzielenie informacji w poniższej kwestii: - poproszę o wydanie kopii wszystkich umów oraz faktur, które Wodociągi Kłodzkie zawarły, względnie zapłaciły z tytułu obsługi i realizacji imprezy pod nazwą Biała kolacja; - poproszę o podanie, dlaczego środki finansowe przeznaczone na opłacenie ewentualnych umów oraz faktur, dotyczących tak zwanej Białej kolacji, nie zostały przekierowane w budżecie Spółki na zwiększenie puli pieniędzy, związanej z realizacją „Wieloletniego planu rozwoju i modernizacji urządzeń wodociągowych i urządzeń kanalizacyjnych na terenie Kłodzka na lata 2018 – 202 „. W tym miejscu mam także publiczne pytanie do Burmistrza Kłodzka, czy uczestniczył 15 sierpnia 2020 roku w tak zwanej Białej kolacji. Jeżeli tak, to czy brał w niej udział z racji wykonywanych obowiązków służbowych, czy też jako osoba prywatna? Na zakończenie pragnę się odnieść do wypowiedzi sponsorki tak zwanej Białej kolacji. Oświadczam Pani, że radny Stanisław Bartczak nie czepia się wszystkiego i wszystkich. Radny Stanisław Bartczak próbuje jedynie pomóc mieszkańcom Kłodzka w rozwiązywaniu ich problemów oraz usiłuje pozyskać informacje o działalności lokalnych organów administracji publicznej, do czego ma prawo na podstawie ustawy o samorządzie gminnym. Ponadto Radny Stanisław Bartczak nie ma w zwyczaju nasyłania kontroli na salony urody. Stanisław Bartczak Radny Rady Miejskiej w Kłodzku Droga Redakcjo: Po zapoznaniu się z artykułem pt. „Biała kolacja, czarna dziura” i zawartej w nim wypowiedzi jakoby radny Stanisław Bartczak czepiał się wszystkiego i wszystkich oraz nasyłał uciążliwie kontrole niszcząc każdą oddolną inicjatywę mieszkańców, informuję szanowną panią X że: Po pierwsze – radny jest również od tego, aby czuwał nad sprawiedliwszym podziałem środków publicznych, a takowego podziału brak w naszej gminie miejskiej Kłodzko. Po drugie – radny ma obowiązek pytać, o to o co stanowczo dopytują mieszkańcy! Jeżeli na zapytanie nie ma odpowiedzi, co ma radny przekazać mieszkańcom, którzy proszą o środki finansowe na ich bezpieczeństwo, a otrzymują odpowiedz, że nawet najmniejszych pieniędzy brak, natomiast na imprezy środki są? Wydaje mi się, że to UM Kłodzka w tej sprawie dolał przysłowiowej oliwy do ognia przedstawiając stanowisko, że jest mało zainteresowany działaniem idącym w kierunku zapewnienia bezpieczeństwa mieszkańcom, ale impreza mi zainteresowany jest jak najbardziej. Po trzecie – jako jeden z trzech radnych miejskich (Bartczak, Mąka, Procak) Stanisław Bartczak za swoje prywatne pieniądze pokrywał koszty dwóch apeli wołających usilnie o lokalny patriotyzm gospodarczy skierowany do wszystkich mieszkańców, producentów i usługowców Kłodzka. Koszt wydruku apelów, zakupionych kopert, kopertowania, opłaty pocztowej za dostarczenie apelów do wszystkich skrzynek pocztowych, to są tysiące zł! Na pewno pani miała dobre intencje, ale oskarżanie radnego Stanisława Bartczaka o niszczenie oddolnej inicjatywy uważam za oderwane od rzeczywistości i wielce krzywdzące. Radny Bogusław Procak