O metodzie leczenia decyduje lekarz, a nie pacjent. Lekarze nadużywający tej władzy i stosujący metody niepotwierdzone naukowo, co do których konsultanci krajowi, środowisko lekarskie i Naczelna Izba lekarska mają jednoznacznie negatywne stanowisko, powinni być pociągnięci do odpowiedzialności. Lekarz nie może szkodzić pacjentowi - tłumaczyła Leszczyna w Radia TOK FM.
W ministerstwie zdrowia nigdy nie będzie przyzwolenia na żadne gusła i metody, które mogą zaszkodzić pacjentom
– podkreśliła.
Podobne stanowisko jak minister Leszczyna zajęła wcześniej Naczelna Izba Lekarska i Rzecznik Praw Pacjenta. Obie instytucje stwierdziły, że leczenie boreliozy metodą ILADS jest szkodliwe. W ubiegłym roku zakazano jej stosowania. Tymczasem Wielichowska w styczniu tego roku zapytała w interpelacji o możliwość przywrócenia wolność wyboru tej metody leczenia boreliozy, zarówno przez lekarzy jak i pacjentów. Nasza posłanka została za to ostro skrytykowana.
Dość wspierania szarlatanów – tak treść interpelacji Wielichowskiej do ministra zdrowia skomentowano na platformie X. Wśród krytyków naszej posłanki był Tomasz Zieliński, wiceprezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie.
Zaatakowana na platformie X Monika Wielichowska wyjaśniła, że wszystkich, którzy zgłaszają się do jej biura poselskiego, traktuje poważnie, a każde podpisane pismo z pytaniami nie pozostaje bez odpowiedzi. Na razie odpowiedzi z ministerstwa nie ma, choć sprawa jest już oczywista.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.