reklama

Martwy raport

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Martwy raport - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościMilczenie jest zlotem, ale czy także podczas debaty nad raportem o stanie gminy? Czy od dwóch lat mamy nowy martwy przepis?
Reklama lokalna
reklama

Od 2019 roku wójtowie, burmistrzowie i prezydenci miast są zobowiązani do corocznego przedstawiania raportu o stanie gminy. I robią to. Pytanie tylko po co i dla kogo? Z badań Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska wynika, że ani radni ani mieszkańcy nie są zainteresowani dyskusją nad stanem swoich gmin i miast. Spośród 1,4 tys. przebadanych przez Watchdog gmin (60 procent wszystkich gmin w Polsce) aż w 84 procentach w debacie na temat raportu nie wziął udziału żaden mieszkaniec, a w 28 proc. przebadanych gmin do dyskusji nie zgłosił się ani mieszkaniec, ani radny. Sztandarowe jest Kłodzko Przykładem gminy, w której ani radny, ani mieszkaniec nie zabrał głosu w sprawie raportu jest Kłodzko. Ani w 2019 ani w 2020 nie odbyła się żadna dyskusja nad stanem miasta. W tym roku debata nad 280-stronicowym raportem znalazła się w porządku obrad sierpniowej sesji. I co? Elżbieta Żytyńska, przewodnicząca Rady Miasta w Kłodzku, zapytała, czy ktoś z radnych chce zabrać głos. Nikt nie chciał. Potem poinformowała, że od mieszkańców miasta nie wpłynęło zgłoszenie do udziału w debacie. I tyle. Na tym koniec. W uzdrowisku dyskutowali W Polanicy-Zdroju mieszkańcy też do debaty o stanie gmin nie włączyli się, ale podczas lipcowej sesji dyskusję przeprowadzono. Radni mieli pytania i uwagi. Głos zabrali: Zbigniew Bilan, Dariusz Domagała, Anna Walczuk, Anna Gutral-Szewelańczyk, Marcin Fibich i Katarzyna Czaja-Doroszuk, czyli sześciu z 15-osobowej rady. Podobnie było w tym roku w gminie wiejskiej Kłodzko. Tam też podczas czerwcowej dyskusji zabrakło mieszkańców, ale radni mieli wiele pytań. Dyskutowali: Marek Królikowski, Teresa Biel-Lutosławska, Urszula Borkowska. Radna Wanda Piotrowska stwierdziła nawet, że laurka (tak nazwała raport) jest bardzo ładna. - Może ciekawszy byłby antyraport, żebyśmy zobaczyli, ile mamy do zrobienia, ale prawda jest taka, że nasza gmina pięknieje – mówiła radna. - Mamy dużo rzeczy zrobionych w zakresie dróg, inwestycji oświatowych i kulturalnych – dodała. O DEBACIE, KTÓREJ NIE BYŁO Zdzisław Duda › wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Kłodzku Nikt nie dyskutował, bo nie ma takiego obowiązku. A może w mieście wszystko idzie właściwym torem i dlatego takiej dyskusji nie było? Ja jestem tylko wiceprzewodniczącym i nie moderuję dyskusji podczas sesji, ale rzeczywiście coś w tym jest. Taki raport powinien być dokładnie omówiony. Stanisław Bartczak › najbardziej aktywny radny opozycyjny w Kłodzku Powiem otwarcie, dyskusji nie było, bo nikt z radnych popierających burmistrza nie podejmie takiej dyskusji. Ta siedemnastka jest niema. Dlaczego ja, jako radny opozycyjny nie zabrałem głosu? Bo jestem atakowany za jakąkolwiek krytykę. Zamiast merytorycznej dyskusji, zarzuca się mi, że się czepiam, choć nie mam racji. Michał Piszko › burmistrz Kłodzka Ubolewam, że radni nie zabrali głosu. Sądziłem, że jakieś uwagi do tego dokumentu będą mieć radni opozycyjni: Bogusław Procak i Stanisław Bartczak. Ale oni też nie zabrali głosu. W przyszłym roku, aby zachęcić mieszkańców do aktywnego udziału w debacie, będziemy chcieli bardziej to upublicznić.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama