Magistrat znów na celowniku

W tym roku przyczepiła się do uchwały z 2006 roku i zaskarżyła ją do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Chodzi o regulamin dostarczania wody i odprowadzania ścieków w Kłodzku, który uchwalono w styczniu 2006 roku (burmistrzem był wtedy Roman Lipski). Regulamin obowiązywał do października ubiegłego roku, kiedy to radni uchwalili nowy. Prokuratura w styczniu tego roku zarzuciła nieobowiązującej już uchwale istotne naruszenie przepisów prawa, m.in. to, że nie określono w niej minimalnego ciśnienia i ilości dostarczanej wody. - Bo to było określane w umowach z odbiorcami – mówi Michał Piszko, burmistrz Kłodzka, który nie kryje zdziwienia, że prokuratura po raz kolejny próbuje zastąpić te podmioty, które na bieżąco kontrolują lokalne prawo, uchwalane przez samorządy. Przypomnijmy. W 2017 roku kłodzka prokuratura zawnioskowała do wojewody o stwierdzenie nieważności wydanego pozwolenia i wstrzymanie budowy parkingu przy ul. Nowy Świat. Zarzuciła kłodzkim samorządowcom między innymi to, że starosta wydając pozwolenie na budowę, nie sprawdził zgodności projektu budowlanego z wymogami ochrony środowiska. Wojewoda dolnośląski stwierdził, że nie ma żadnych przesłanek, aby wstrzymać inwestycję. To samo Wojewódzki i Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego. Czy to przekonało prokuraturę? A skąd. Od decyzji GINB samorządowy śledczy odwołał się do WSA.