- W łazience mam istną wędzarnię. Jak tylko mieszkająca powyżej sąsiadka zaczyna palić, dym wraca piętro niżej do mojej łazienki - mówi pani Danuta, która w komunalnym mieszkaniu mieszka z synem. - Tak jest od wielu miesięcy – dodaje. Kłodzczanka wielokrotnie interweniowała w ZAMG-u, który zarządza wspólnotą, u kominiarzy, a nawet w straży pożarnej. Kazano jej podpiąć kuchenny piec do innego przewodu. Zgodziła się, tyle tylko, że to nic nie dało. Z przewodu wentylacyjnego w łazience dalej leci śmierdzący dym. - To dlatego, że mieszkanie pani Danuty jest za szczelne. Powinna je wietrzyć i zamontować okienne nawiewniki – twierdzą władze ZAMG-u, które podpierają się w tej sprawie opinią kominiarzy. Nawet jeśli tak jest, to i tak jest nie tak, bo dymu w przewodzie wentylacyjnym nie powinno być w ogóle. Te przewody, jak sama nazwa wskazuje służą do wentylacji, a nie odprowadzania dymu z paleniska. Może dlatego na przesłanym do naszej redakcji skanie pisma od kominiarzy nie figuruje ani pieczątka, ani podpis kominiarza. O wyjaśnienie sprawy poprosimy burmistrza Michała Piszkę. Do sprawy zadymionego mieszkania jeszcze wrócimy.
Masz podobny problem? Potrzebujesz naszej interwencji? Napisz do nas!
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.