U Zosi z Kudowy-Zdroju zdiagnozowano genetyczną mutację, która spowodowała między innymi lekooporną padaczkę. Dziewczynka ma szansę na dobre życie. Jednak, jak w przypadku wszystkich tego typu schorzeń, terapie są trudno dostępne i bardzo drogie. Ważna jest również odpowiednia rehabilitacja.
Zaczęło się od dziwnych odruchów już w szpitalu po porodzie, wszyscy uspokajali że to czkawka, że odruch moro, ale ja jako matka wiedziałam że coś jest nie tak
- zaczyna swoją historię mama dziewczynki, Marzena Kozikowska.
Na internetowym portalu zrzutka kobieta opowiada o długiej drodze do prawidłowej diagnozy, o godzinach spędzonych w kolejkach i odsyłaniu od lekarza do lekarza.
Zosia miała dziesiątki napadów w ciągu doby… w najgorszym momencie było to co 15 minut po kilka/kilkanaście minut długości Nikt nie wiedział, co robić i jak pomóc. To były chyba najgorsze chwile mojego życia.
Po zdiagnozowaniu mutacji genowej o nazwie encefalopatia STXBP1 rozpoczęto terapię. Codziennością małej Zosi są teraz konsultacje lekarskie i rehabilitacja, a na to wszystko potrzebne są pieniądze. Chcesz pomóc? Kliknij TUTAJ.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.